Bliźniaczki Krystyny i Haliny Leszczyńskie niedługo po narodzinach, w czasie II wojny światowej, zostały rozdzielone. 80 lat trwała rozłąka i świadomość, że są jedynaczkami. Jeden test DNA zmienił ich dotychczasowe życie.
Kobiety o swoim istnieniu dowiedziały się w styczniu 2022 r. Od razu po ujawnieniu tego faktu, Żydowski dziennik „The Jewish Chronicle” opisał wzruszającą historię polskich sióstr.
– Około 1941 roku jako niemowlęta zostały pozostawione pod kościołem, najprawdopodobniej w Przesmykach. Babcia trafiła do sierocińca w Korytnicy (woj. mazowiecki), a ciocia do Gdyni – przyznała wnuczka pani Krystyny.
Zarówno pani Krystyna, jak i pani Halina zostały adoptowane w wieku około 3 lat. Żadna z sióstr nie potrafi podać dokładnej daty swoich narodzin.
Żydowskie korzenie
Z kolei „The Jewish Chronicle” podaje, że test DNA wykonany przez siostry wskazał, że prababka sióstr Leszczyńskich była Żydówką aszkenazyjską.
- To był ogromny szok. Mam takie przemyślenia, że zostałam nie tyle porzucona, ale może w ten sposób ocalono mnie przed Holokaustem. Zawsze myślałam, że jestem sama na świecie - powiedziała w rozmowie z gazetą Krystyna Leszczyńska.
ZOBACZ: Zgwałcił 4-letnie bliźniaczki! Gdyby nie ich babcia, prawda nie wyszłaby na jaw!
Kobiety po raz pierwszy, po wieloletniej rozłące, spotkały się w styczniu 2022 r. Jedna z sióstr mieszka obecnie w okolicach Gdyni, zaś druga w okolicach Warszawy.
- Zastanawiałam się, jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie. A my po prostu wpadłyśmy sobie w ramiona - stwierdza rozemocjonowana pani Krystyna.