Gościem programu ,,Koniec Systemu" był Wojciech Surmacz – reporter śledczy, prezes polskiej agencji prasowej. Był pierwszym, który pisał o aferze autostradowej oraz tej związanej z ,,Ciechem".
Dlaczego polskie służby nie interesowały się czymś, co na pierwszy rzut oka wydawało się skandaliczne?
Tak samo można się zapytać w wielu innych przypadkach. Można się zastanawiać, gdzie były służby w aferze Amber Gold, ale głównie w przypadku afery autostradowej. Jeśli Kulczyk faktycznie uczestniczył, to służby musiały o tym wiedzieć, dlatego, że przy tej aferze doszło do najszerzej zakrojonego śledztwa prowadzonego przez ABW po 89 roku. Agencja widziała wszystko, nagrywała wszystkie rozmowy. (...) Oni wiedzieli wszystko, mieli rozpracowane wszystko od najmniejszej polskiej firmy, do największego inwestora zagranicznego. Wiedzieli jak chodzą łapówki, wiedzieli wszystko. (...)Jan Kulczyk pozostawał nietykalny i wszyscy, którzy byli w to zaangażowani byli nietykalni. Pracowałem wtedy w Forbesie, myśmy policzyli, że lekką ręką, naprawdę tak bardzo ostrożnie wyprowadzono wtedy z Polski ponad milard Euro na samych autostradach. Nie wliczam w to Jana Kulczyka, bo jego nie obejmowałem tym badaniem. Natomiast służby wiedziały, zebrały komplet materiałów. Została wydana masa pieniędzy na to śledztwo. Te materiały leżały w prokuraturze rok, może dwa i nic się nie działo. I wtedy jeden z prokuratorów nie wytrzymał tej presji i wypuścił te informacje do mediów.
Skąd pan brał informacje w swoim śledztwie?
W przypadku publikacji na temat autostrad, miałem o tyle łatwiej, że miałem dostęp do materiałów źródłowych, które powstały w toku śledztwa. Przy ,,Ciechu'' miałem informacje, które płynęły do mnie ze spółek. (...) Z drugiej strony dostaje informacje z Izraela, że Kantor kupuje ,,Azot'', a Kulczyk kupuje ,,Ciech'' tylko po to, aby sprzedać go z zyskiem Kantorowi, bo Kantor chce położyć łapę na całą polską chemię.
Jakim był sens w przejęciu polskiej chemii przez Kantora i Putina?
To jest mega strategiczny sektor polski gospodarki. Nie tylko dlatego, że produkują tę chemię. Polska chemia jako taka jest największym odbiorcom gazu ziemnego w kraju.
Może Kulczyk chciał być potetantem gazowi, nie chciał sprzedawać tego Kantorowi?
Nie. Znaczy to jest moja własna opinia. Nie sądzę, ponieważ Ciech był tylko nieliczącą się częścią. Były Azoty, Police, Tarnowskie zakłady. Dopiero cały ten kolgomerat stanowi o sile.