Wnuk Piłsudskiego: W muzeum nie zabraknie bardzo osobistej twarzy marszałka, z dużą ilością wypalanego tytoniu
– Muzeum zaprezentuje Piłsudskiego jako pełną postać, jesteśmy nowoczesnym społeczeństwem, chcemy widzieć cały obraz postaci, żeby była z „krwi i kości”. Będzie więc w nim miejsce na rzeczy dobre, ale i na błędy. Przecież nie musimy się zgadzać ze wszystkimi posunięciami Piłsudskiego – mówił na antenie Telewizji Republika, dyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Krzysztof Jaraczewski, architekt, prezes Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego, dyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku oraz wnuk Józefa Piłsudskiego był gościem "Wolnych Głosów" w Telewizji Republika.
"Muzeum zaprezentuje Piłsudskiego jako pełną postać"
Mówiąc o Muzeum Józefa Piłsudskiego, które powstaje w Sulejówku, Krzysztof Jaraczewski powiedział, że "jest ono w organizacji, będzie otwarta na stulecie niepodległości w 2018 roku". – Podobnie jak przedwojenne muzeum Józefa Piłsudskiego, związane jest z miejscem zamieszkania Marszałka, tamte dotyczyło Belwederu, te dotyczy Sulejówka – mówił. – Muzeum zaprezentuje Piłsudskiego jako pełną postać, jesteśmy nowoczesnym społeczeństwem, chcemy widzieć cały obraz postaci, żeby była z „krwi i kości”. Będzie więc w nim miejsce na rzeczy dobre, ale i na błędy. Przecież nie musimy się zgadzać ze wszystkimi posunięciami Piłsudskiego – dodał.
– Nasze zbiory, które zaczęliśmy kilka lat temu wynoszą już 18 tysięcy eksponatów. Będzie można zobaczyć wystawę o życiu Józefa Piłsudskiego, od początku do dziedzictwa które mamy po nim, będzie buława marszałkowska, ale również powołanie Józefa Piłsudskiego na Wodza Naczelnego, mamy taki dokument, będzie rękopis „,Moje Pierwsze Boje”, spisywane jednym tchem w Magdeburgu, w całym rękopisie jest tylko jedna korekta – mówił wnuk Józefa Piłsudskiego.
"W naszym muzeum będzie można dowiedzieć się, co Marszałek podarował córce po powrocie z Egiptu"
Krzysztof Jaraczewski dodał, że w muzeum "nie zabraknie również bardzo osobistej twarzy Piłsudskiego, z mocną herbatą, dużą ilością wypalanego tytoniu, z pasjansami". – W naszym muzeum będzie można dowiedzieć się, co Marszałek podarował córce po powrocie z Egiptu – zdradził.