24-latka wjechała pod prąd na S6. Wiemy jak się to skończyło

Jak poinformowała dzisiaj oficer prasowa koszalińskiej policji nadkom. Monika Kosiec, 24-latka, wyjeżdżając z Koszalina od strony ul. Morskiej w kierunku Trójmiasta, wjechała pod prąd na drogę ekspresową S6 i doprowadziła do kolizji z ciężarówką.
Jak do tego doszło?
Do zdarzenia doszło w środę po południu w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie)
Sprawczyni kolizji tłumaczyła funkcjonariuszom policji, że na S6 wjechała pod prąd, bo "przez chwilową nieuwagę pomyliła pasy".
24-latka, wjeżdżając od strony ul. Morskiej na S6 z niewłaściwego pasa, zderzyła się z nadjeżdżającą z naprzeciwka ciężarówką volvo.
Jakie były skutki?
"Na szczęście nikomu nic się poważnego nie stało. Sprawczyni otrzymała mandat w kwocie 3 tysięcy złotych i 10 punktów karnych"
– przekazała nadkom. Kosiec.
Policjantka przypomniała, że jazda pod prąd na drogach ekspresowych i autostradach "stwarza ogromne zagrożenie – nie tylko dla samego sprawcy, ale również dla innych uczestników ruchu".
Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, należy natychmiast się zatrzymać na poboczu lub pasie awaryjnym, jeśli to możliwe, włączyć światła awaryjne, zadzwonić pod numer alarmowy 112 i w żadnym wypadku nie próbować samodzielnie zawracać.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Skandal! Reżyserka Elwira Niewiera powiązała zwycięstwo Nawrockiego z rosyjską propagandą

Bejda odrzucił zarzut, że stosowanie systemu Pegasus wobec Brejzy było sprawą polityczną

STRIFE 14: Gala w Piotrkowie Trybunalskim już jutro!
