Witold Gadowski: Wszyscy, jak jeden mąż, zaczęli powtarzać jedną wersję wydarzeń – wina pilotów. Skąd to wiadomo kilka minut po katastrofie?

– Każde, dobrze przeprowadzone śledztwo, musi odpowiedzieć na dwa, podstawowe pytania. Kto i dlaczego doprowadził do tragedii. W Polsce jeszcze się to nie udało – mówił Witold Gadowski na antenie Telewizji Republika.
Gośćmi Tomasza Sakiewicza w "Politycznej kawie" byli dziennikarz śledczy Witold Gadowski, mecenas Stefan Hambura oraz wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
KOLEJNE NIEPRAWIDŁOWOŚCI
"W toku ekshumacji ofiar katastrofy samolotu Tu-154 ujawniono szereg nieprawidłowości w kwestii identyfikacji i sekcji zwłok" –poinformował prokurator Marek Pasionek. Potwierdził również, że w dziewięciu trumnach znalazły się szczątki innych osób.
– Każdy, kto przez te lata był przeciwnikiem tematu katastrofy smoleńskiej, zrozumie teraz, dlaczego my (PiS – red.) broniliśmy tego tematu. W ostatnich dniach jeden z polityków PO dowodził, że ich ekshumacje były prawidłowe i żeby nie robić z tego afery, ponieważ zwłoki zostały ekshumowane prawidłowo – mówił Ryszard Czarnecki. Europoseł dodał, że "ktoś za to musi ponieść odpowiedzialność, ponieważ w Polsce nie ma świętych krów".
FAŁSZYWE INFORMACJE
– Przed wylotem rodzin do Moskwy ws. identyfikacji zwłok, pobierane były próbki DNA. Kilka dni temu Andrzej Melak to potwierdził. Warto zadać pytanie więc, gdzie te próbki się znalazły i dlaczego nie w Moskwie. Doszło do abdykacji państwa polskiego i była minister zdrowia powinna wziąć za to odpowiedzialność – dodał mec. Hambura.
Ewa Kopacz zaznaczyła, że pojechała do Moskwy na identyfikacje jako "wolontariusz".
– Przemawiając w Sejmie, robi to jako przedstawiciel polskiego rządu, poza tym nikt nie prosił o wolontariuszy. Kopacz rozmawiała wtedy z Putinem a to dość spore kompetencje jak na "wolontariusza" – skwitował wiceprzewodniczący PE.
KTO JEST WINNY
– Prokuratorzy byli w Moskwie i nie było ich przy sekcji zwłok. To podstawowa zasada badania dowodów – zaznacza mec. Hambura. Jak dodał, ówczesny minister sprawiedliwości – Kwiatkowski – powinien zareagować na takie nieprawidłowości. – To zaczyna się od góry, od premiera Tuska, przez Ewę Kopacz, ministra sprawiedliwości, prokuratorów i śledczych. Jeśli nie wyjaśnimy tego teraz, nie wyjaśnimy tego nigdy – dodał mecenas.
– Cała opozycja, ówczesny rząd i eksperci, którzy dzięki Platformie badali sprawę, zachowują się, jakby byli w szoku. Wyszło na jaw coś, co nie powinno i nie mieli na taki wariant żadnego postępowania – mówił Witold Gadowski.
Dziennikarz śledczy dodał, że "wszyscy, jak jeden mąż, zaczęli powtarzać jedną wersję wydarzeń – wina pilotów". Ci ludzie kilkadziesiąt minut po katastrofie wiedzieli, co się stało. To conajmniej podejrzane – dodał.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie
Co prawnik spółki wynajmującej powierzchnie rządowego Funduszu pisał do dziennikarza śledczego Republiki?
Najnowsze

Lewica nie reaguje na skandaliczne zachowanie swojego polityka

Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie

Żerko: Rząd chce sparaliżować prace prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego
