Wojewoda mazowiecki ma wydać decyzję, która pozwoli na przeniesienie grobów z powązkowskiej "Łączki" – informuje RMF FM. To umożliwi wznowienie poszukiwań ofiar stalinowskiego terroru z lat 1944-1956.
Aby archeolodzy z Instytutu mogli wznowić poszukiwanie ciał (m.in. gen. Augusta Fieldorfa "Nila" czy rotmistrza Witolda Pileckiego) konieczne jest przeniesienie niemal 200 grobów pochodzących jeszcze z lat 80. oraz zgoda rodzin osób tam pochowanych.
Negocjacje w tej sprawie trwają od wielu miesięcy. Dotychczas zgodę na przeniesienie grobów wyraziło prawie 3/4 z nich. Według ustaleń RMF FM, rozmowy z 37 rodzinami nadal są prowadzone. Jednocześnie tylko w 3 przypadkach można mówić o całkowitym braku zgody na przeniesienie mogił.
Wznowienie prac archeologicznych opóźni również konieczność rozpisania przetargu, który pozwoli na wybór firmy odpowiedzialnej m.in. za przeniesienie szczątków ciał oraz przygotowanie nowych grobów. RMF FM podaje, że wszystko może potrwać kilka miesięcy, dlatego historycy IPN mogą wrócić na "Łączkę" później niż wczesną wiosną.
Znajdująca się na warszawskich Powązkach Wojskowych kwatera "Ł" to miejsce, w którym od połowy 1948 r. potajemnie chowano ciała polskich bohaterów zamordowanych przez komunistów, m.in. w więzieniu mokotowskim. Od 2012 r. ekshumacje pomordowanych prowadzi zespół IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka. Do tej pory na "Łączce" odnaleziono szczątki ok. 200 członków polskiego podziemia.
CZYTAJ TAKŻE:
65 lat temu zamordowano majora "Łupaszkę", Żołnierza Niezłomnego
Największa podziemna armia okupowanej Europy. 74 lata temu powstała Armia Krajowa