Popularna anegdota mówi o gościu, co pomylił koniec tunelu ze światłami nadjeżdżającej lokomotywy. Od roku wszyscy mamy już serdecznie dość tego marszu, ale tym razem naprawdę widać koniec.
Powtórzę: koniec epidemii jest bliski
W Wielkiej Brytanii - 8 stycznia 2020 odnotowano ponad 63 000 zachorowań, natomiast dane z 21 marca pokazują tylko 5100 zakażeń. SPADŁO o ponad 90% albo o rząd wielkości. Przyczyną są szczepienia, które ruszyły w ostatnich dniach grudnia 2020, a do dziś przekroczyły 30 milionów dawek. Wirus po prostu nie ma kogo zakażać. Zgodnie z rządowymi szacunkami w Wielkiej Brytanii zaszczepionych jest ok 40% obywateli, podczas gdy w krajach członkowskich Unii Europejskiej zaledwie ok.12%. Polska jest w czołówce stawki, ale ciągle nam daleko do bezpiecznego pułapu.
Jest jednak kwestią czasu kiedy i u nas nasycenie szczepionkami ograniczy liczbę zakażeń. Wielka Brytania nie jest wyjątkiem. Liczba zakażeń spadła w Izraelu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich spada w Stanach Zjednoczonych.
Zapamiętajmy jednak tych, którzy rozsiewali fake newsy nt. „fałszywej epidemii”, wzywali do „otwierania wszystkiego”, „w obronie kobiet” organizowali masówki na ulicach, wreszcie relacjonowali spod szpitali tymczasowych jak to „PIS marnuje pieniądze podatników i buduje niepotrzebne obiekty”.
Wspólnym celem tych akcji było (i jest) po pierwsze zachwianie zaufania społecznego do demokratycznie wybranego rządu, który „nie radzi sobie z pandemią” i po drugie wywołanie jak największej fali zakażen. W ten sposób zarzut pierwszy byłby udowodniony.
Sternicy nawy państwowej też nie mają wyjścia jak mimo wrzawy i zgiełku spokojne i zdecydowane przeprowadzenie kraj przez kłopoty. Powtarzana do znudzenia śpiewka o izolacji, dezynfekcji i maseczkach ma zmniejszyć zasięg wirusa, a namawianie do szczepień ograniczyć jego multiplikację. Zobaczmy, że mimo klangoru w mediach rząd RP nie uległ panice ws. szczepionki AstraZeneca. Preparat okazał się bezpieczny, ale tysiące ludzi zrezygnowało ze swojej kolejki i musi czekać raz jeszcze. Warto jeszcze wspomnieć wypłatę gigantycznych funduszy potrzebnych do utrzymania miejsc pracy i firm. Ex post powstaną pewnie ciekawe opracowania o tym, jak przeszliśmy przez tę burzę.
Tak czy inaczej: cierpliwości! Koniec tunelu jest blisko
Antyszczepionkowcy, zwolennicy „plandemii” skupiali się pod sztandarami Konfederacji, której lider Janusz Korwin Mikke starł się z Antonim Macierewiczem. Materiał ciekawy, do obejrzenia w internecie.
Korwin powtarza swoje standardowe kocopały, a Antoni Macierewicz odkrywa ich prawdziwe znaczenie. Przykład? Teza Korwina, że lepsza jest własność prywatna niż państwowa. Macierewicz odpowiada, że ta fraza była przykrywką i usprawiedliwieniem dla prywatyzacji lat 90., uwłaszczenia komunistycznej nomenklatury i wyprzedaży za grosze majątku narodowego. Sprawę streścił Jakub Maciejewski.
Jest wiele osób, na których ciągle robi wrażenie „ideowa prawica”. Nie znają jednak prawdziwych postulatów tej gupy i karmią się papką szykowaną przez kremlowskich polittechnologów. Dzięki Antoniemu Macierewiczowi dowiedzą się, że popierają m.in. postulat likwidacji państwa polskiego i polskiej własności.