Według dziennikarki "Gazety Wyborczej", redaktor Dominiki Wielowieyskiej, receptą na pedofilię wśród księży byłoby... poluzowanie zasad celibatu. Duchowni mieliby wybierać, czy chcą założyć rodzinę, czy też nie.
Pedofilia zawsze jest okropna, niezależnie od tego, kto dopuszcza się tego rodzaju czynów, choć kiedy robią to osoby cieszące się zaufaniem społecznym, jest szczególnie uderzająca. Środowiska lewicowo-liberalne zachowują się jednak w taki sposób, jak gdyby problem pedofilii występował wyłącznie wśród katolickich księży. Ale – uwaga, uwaga – dziennikarka „Gazety Wyborczej” ma receptę na rozwiązanie tego problemu.
– Kościół nadal nie rozumie, na czym polega jego problem z tuszowaniem pedofilii. Niektórzy z hierarchów usiłują się rozliczyć ze swoich grzechów, ale jednocześnie atakują osoby homoseksualne. Zrównują albo zestawiają ze sobą homoseksualizm i pedofilię, co samo w sobie jest skandaliczne- pisze na łamach dziennika z Czerskiej Dominika Wielowieyska. Dziennikarka krytykuje wypowiedź biskupa pomocniczego diecezji płockiej, ks. Mirosława Milewskiego. Duchowny w rozmowie z redaktorem Mazurkiem na antenie RMF FM stwierdził:
– Homoseksualiści kryją homoseksualistów, tuszują afery i udają, że nic się nie dzieje. Żyją w innym świecie - nie jest to świat Kościoła.
– Zestawienie homoseksualizmu z pedofilią jest niedopuszczalne. Jeśli jakikolwiek hierarcha to choćby sugeruje, należy natychmiast zaprotestować. Pedofilia zdarza się zarówno w przypadku osób homoseksualnych, jak i heteroseksualnych, co zresztą w filmach Sekielskich jest pokazane- skomentowała Dominika Wielowieyska. W ocenie dziennikarki gazety, która niezmiernie „troszczy się” o Kościół Katolicki w Polsce, dobrym rozwiązaniem byłoby rozluźnienie zasady celibatu: „kleryk może zdecydować, czy chce żyć w celibacie, czy założyć rodzinę”.
– Jest oczywiste, że wielu duchownych z przekonaniem pełni swoją misję i zachowuje celibat, i to niezależnie od tego, czy czuje się gejem, czy hetero. Ale są i tacy, których to przerasta. To celibat, a nie homoseksualizm, jest jedną z głównych przyczyn patologii w Kościele- przekonuje Wielowieyska. Jak dodaje, złamanie celibatu, niezależnie od orientacji seksualnej, jest zawsze złamaniem przysięgi.
– Gdyby większa grupa księży mogła żyć w zgodzie z samym sobą, np. mieć rodzinę, to zjawisko krycia przestępstw miałoby o wiele mniejszy zasięg- twierdzi dziennikarka „GW”, zapominając, że problem pedofilii występuje również w rodzinach, tego czynu dopuszczają się także ojcowie i matki, wujkowie, przyjaciele rodziny etc. Niejednokrotnie również jest to ukrywane i przemilczane. Nie mówiąc już o innych wyznaniach i kościołach, gdzie duchowni mogą zakładać rodziny, a także o pedofilii wśród przedstawicieli innych profesji.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?