Wiceminister finansów o wyłudzeniach VAT: Stare struktury były wygodne i mało wydajne, ale nikt chciał zmiany
— Wiemy, że od 2007 roku do 2015 roku straty z tytułu słabego poboru VAT-u wyniosły 262 mld zł. Luka VAT-owska z tego tytułu skoczyła do takiej kwoty. Z poziomu prawie 2 proc. wzrosła do ponad 20 proc. — mówił Marian Banaś na antenie Telewizji Republika. Wiceminister finansów i szef krajowej administracji skarbowej był gościem Piotra Nisztora w „Rozmowie Ściśle Jawnej”.
KRAJOWA ADMINISTRACJA SKARBOWA
— Stare struktury były wygodne i mało wydajne, ale nikt nie był zainteresowany zmianą instytucji na bardziej wydajną służbę, która faktycznie spełnia swoje zadanie i robi to, co do niej należy. Wiemy, że od 2007 roku do 2015 roku straty z tytułu słabego poboru VAT-u wyniosły 262 mld zł. Luka VAT-owska z tego tytułu skoczyła do takiej kwoty. Z poziomu prawie 2 proc. wzrosła do ponad 20 proc. Istniała absolutna konieczność reformy. Wymiana informacji była zbyt słaba, na czym zyskały zorganizowany grupy przestępcze, które wiele na tym zyskały. Co prawda odpowiednie służby badały sprawę i wiedziały, jakie straty ponosi państwo, ale co z tego, skoro nikt z tym nic nie zrobił. Tych pieniędzy nigdy nie odzyskamy — mówił Sekretarz Stanu w ministerstwie finansów w rozmowie z Piotrem Nisztorem.
— Podstawową zmianą jest zmiana systemowa. Niemożliwe jest, żeby sprawdzić każdego — nie posiadaliśmy specjalnej komórki — teraz posiadamy komórkę antykorupcyjną, która tego pilnuje. Jednak klucz to połączenie wszystkich służb w jeden organizm i spowodowanie, aby wszystkie informacje były w jednym miejscu. Szybkość działania jest kluczowa, można ją osiągnąć tylko dzięki odpowiedniej współpracy instytucji nadzorujących. Teraz wcześniej wiemy, z kim mamy do czynienia i możemy podejmować kontrole tam, gdzie mamy przypuszczenia. Wcześniej każdy miał swoje informacje i nie dzielił się nimi z innymi, w związku z czym — z przyczyn oczywistych — nieudolność była gigantyczna, co odczuło nasze państwo — przekazał Banaś na antenie Telewizji Republika.
WERYFIKACJA KLUCZEM DO SUKCESU
— Zdecydowana większość celników, którzy pracowali wcześniej, została ponownie zatrudniona. Rzeczywiście ok. 7 proc. nie dostało propozycji pracy, ale pewne rzeczy musiały ulec zmianie. Przede wszystkim były to osoby, które wywodziły się z poprzedniego systemu politycznego — mam tu na myśli m.in. byłych funkcjonariuszy SB i innych podobnych aparatów. Niestety Ci ludzie po 1989 roku znaleźli się w zbyt ważnych instytucjach. Dotyczyło to prawie 360 osób — stwierdził szef krajowej administracji skarbowej.
— Mówiąc o kolejnych osobach, trzeba być uczciwym i powiedzieć, że aby formalnie stwierdzić brak uczciwości, należy poczekać na postępowanie sądowe i wyrok. Takie sytuacji miały miejsce wcześniej, tj. w 2005 i 2006 roku. W tej chwili prowadzimy postępowania, ale przez wewnętrzną instytucję w porozumieniu z prokuraturą i organami ścigania. Jeśli zapadną pierwsze wyroki, będziemy mieli kolejne zwolnienia oraz roszczenia prawne — zaznaczył polityk.
— Niestety główne oskarżenia dot. przekazywania informacji zorganizowanym grupom przestępczym oraz uprzedzanie o ew. akcjach służb specjalnych w zamian za korzyści majątkowe. Konsekwencje tego były bardzo negatywne, w postaci wyłudzenia pieniędzy z budżetu państwa. Takie rzeczy nie mogą mieć więcej tolerancji i jestem pewien, że teraz ta sytuacja wreszcie uległa zmianie. Szukamy uczciwych ludzi, którzy wykażą się honorem na rzecz dobra państwa — dodał Marian Banaś.