Nie jest wykluczone, że w Elblągu zawrzemy umowę z prywatnymi inwestorami – przekazał wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk w TVP Info. Dodał, że sytuacja w porcie jest skomplikowana, ponieważ większość terenów nabrzeży nie należy do miasta.
Od kilku miesięcy trwa spór między Ministerstwem Infrastruktury a samorządem Elbląga co do tego, do kogo należy pogłębienie toru wodnego na rzece Elbląg. Chodzi o 900-metrowy odcinek kończący się bezpośrednio w miejskim porcie.
Jak przypomniał w TVP Info wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, propozycja rządowa odnośnie inwestycji w porcie w Elblągu zakłada dokapitalizowanie zarządzającej nim spółki komunalnej kwotą 100 mln zł w ramach wejścia kapitałowego. Wiceszef MI dodał, że "w związku z tym, że tam są prywatni inwestorzy, nie jest wykluczone, że zawrzemy umowę z tymi prywatnymi inwestorami".
"Alternatywne rozwiązania dzisiaj są tak szeroko możliwe do wykorzystania z powodu zapotrzebowania terenów portowych, które w każdej chwili można uruchomić - czy to przy udziale portów trójmiejskich, czy inwestora związanego właśnie już z tamtym terenem, czy każde inne rozwiązanie w postaci wejścia typowo inwestycyjnego w dane przedsięwzięcie. Bo przecież nie będziemy rozwijać tego portu tylko dlatego, żeby były ładne nabrzeża. One muszą po prostu przeładowywać towar i to jest główny cel naszego działania" – powiedział Gróbarczyk.
Jak wyjaśnił, sytuacja w elbląskim porcie jest skomplikowana z uwagi na fakt, że większość terenów nabrzeży została sprzedana. Ocenił, że chociaż część została w gestii miasta, trudno jest dojść do tego, jak obecnie wygląda podział majątkowy.
"Sytuacja jest taka, że większość terenów, która tam się znajduje, jednoznacznie wynika, że nie należy do miasta. Natomiast te, które pozostają (...), mogą być w różnym użytkowaniu, dzierżawie, czy (...) jakimś innym sposobie przekazywania tej własności" – wskazał wiceminister infrastruktury.
Dodał, że obecnie nie ma decyzji o rozpoczęciu negocjacji, przez co nie jest znana dokładna wycena wartości portu, ponieważ "nie ma tu współpracy z drugiej strony".
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną został oddany do użytku 17 września ub. roku. Obecnie inwestor - Urząd Morski w Gdyni - oraz wykonawcy prowadzą dodatkowe prace na Zalewie Wiślanym i rzece Elbląg, dzięki którym nowa droga wodna między Zatoką Gdańską a Zalewem Wiślanym i portem w Elblągu będzie funkcjonalna. W zakres tych prac wchodzą pogłębienie torów wodnych na Zalewie Wiślanym, rzece Elbląg, obudowanie brzegów rzeki Elbląg oraz budowa mostu obrotowego w Nowakowie.
Samorząd Elbląga i spółka zarządzająca portem uważają, że niespełna kilometrowy odcinek toru wodnego kończący się bezpośrednio w porcie powinny pogłębić Skarb Państwa i Urząd Morski w Gdyni. MI i Urząd Morski w Gdyni wskazują natomiast, że to zadanie zarządu portu, który obecnie jest spółką komunalną. Ponieważ ani samorząd, ani zarządca portu nie ma na to pieniędzy, a Unia Europejska nie chce finansować robót, to resorty infrastruktury i aktywów państwowych wyszły z propozycją dokapitalizowania spółki komunalnej kwotą w wysokości 100 mln zł - w zamian za większościowy pakiet udziałów - i tym samym sfinansowania niezbędnych inwestycji rozwojowych w porcie.
Gróbarczyk w TVP Info odniósł się również do tunelu budowanego pod Świną, który ma zakończyć problemy komunikacyjne mieszkańców Świnoujścia i połączyć wyspę Wolin z wyspą Uznam. Przekazał, że jest on już w ostatnim etapie budowy i najistotniejsze będą odbiory. W ocenie wiceministra wykonawca przed wakacjami zdąży z procedurą odbiorową. "Przed wakacjami zostanie to dokończone i pierwsi turyści ruszą (...) do Świnoujścia nowym tunelem" – przekazał wiceszef MI.