„Co do Kulczyka to był najbardziej uczciwy i porządny Kapitalista jakiego w życiu poznałem ..” (pisownia oryginalna) – napisał na Facebooku Wałęsa. O publikację taśm, na których nagrano rozmowę Leszka Millera z Janem Kulczykiem, b. prezydent oskarżył onet.pl i wp.pl, chociaż ujawnił je portal tvp.info. Pod wpisem wywiązała się dyskusja, w której Wałęsa zaczął rzucać oskarżenia pod adresem nieżyjącej od 10 lat Anny Walentynowicz.
„Perfidnym kłamcom z ONETU i Wirtualnej Polski odpowiadam, faktami, dowodami, nazwiskami do sprawdzenia. Co do Kulczyka to był najbardziej uczciwy i porządny Kapitalista jakiego w życiu poznałem ..” – napisał na Facebooku Wałęsa. O publikację taśm oskarżył onet.pl i wp.pl, chociaż ujawnił je portal tvp.info. Do wpisu dołączył zdjęcia gazet, w których opisano jego „skok przez płot”.
Pod wpisem wywiązała się dyskusja. Jeden z internautów przypomniał zadane przez Annę Walentynowicz pytanie, dlaczego Lech Wałęsa mówił o przeskoczeniu płotu, „podczas gdy na strajk 14.08.1980 r. został dowieziony motorówką z Dowództwa Marynarki Wojennej z Gdyni”?
Do tych słów ustosunkował się w niewybrednych słowach były prezydent.
„Głupiec czy o rozum pyta. Człowieku jakie jeszcze mogą być dowody Może chcesz dowody o P. Walentynowicz to mogę przesłać” – napisał.
Na komentarz internauty, że „państwo Gwiazdowie, Wyszkowski i śp. Walentynowicz mieli rację” Wałęsa odpisał: „Zostali przyjęci do pracy w IPN bez kwalifikacji a Wyszkowski z przegranym wyrokiem sądowym w tej sprawie a po co, a po to by zrobić teczki Kiszczaka”.
„Pytania te napisała SB dla p. Walentynowicz mogę udowodnić” – napisał w innym komentarzu.
Portal tvp.info opublikował dziś nagranie z restauracji Amber Room z 2013 r. Uwieczniona na taśmie rozmowa toczyła się między Leszkiem Millerem i Janem Kulczykiem.
– Jedna rzecz nie jest prawdziwa, Lechu (Wałęsa), niestety, nie skakał przez żaden płot – mówi na ujawnionych nagraniach Kulczykowi Miller. Jak wskazuje, Wałęsę do stoczni „przywieźli”.
Rozmowa dotyczyła m.in. postaci byłego prezydenta i jej przedstawienia w filmie Andrzeja Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Nie wszystkie sceny wiernie oddawały rzeczywisty przebieg wydarzeń – wynika z rozmowy nieżyjącego już biznesmena i byłego premiera.