W dyskusji jaka rozgrywa się w związku z ujawnieniem teczki TW "Bolka" głos zabrał m.in. dziennikarz Tomasz Lis. Znany z kontrowersyjnych często komentarzy, dziennikarz tym razem odniósł się w niefrasobliwy sposób do sprawy katastrofy smoleńskiej.
– W teczce personalnej, podzielonej na dwie części, znajdują się dwa spisy zawartości dokumentów. Opisy zawartości odpowiadają stanowi faktycznemu dokumentów znajdujących się w teczce. W teczce personalnej znajduje się koperta, a w niej odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”. Wśród dokumentów znajdujących się w tej teczce są również m.in. odręczne, podpisane pseudonimem „Bolek”, pokwitowania odbioru pieniędzy – poinformował w ubiegłym tygodniu prezes IPN Łukasz Kamiński.
Wczoraj IPN udostępnił część dokumentów z domu gen. Kiszczaka, dotyczącą TW "Bolka". Wśród dokumentów znajduje się m.in. zobowiązanie do współpracy podpisane przez Lecha Wałęsę.
Komentarz Tomasz Lisa zamieszczony został w niedzielę.
Wałęsa ma się przyznać, że donosił.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) luty 21, 2016
Ok, mały handel.
Niech Kaczyński się przyzna, że kazał bratu lądować.