Żeby uzyskać reparacje, musi być spełnionych kilka elementów, powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Grabczuk. "Powinniśmy rozpocząć rozmowy pomiędzy wszystkimi partiami politycznymi", dodał. "Przedstawiliśmy raport. Myślę, że on też nie jest do końca doszacowany", oceniła z kolei posłanka PiS Iwona Arendt.
- Co z tego, że mamy konsensus? - pytał na antenie Telewizji Republika przedstawiciel opozycji. Większość partii się zgadza co do reparacji. Zdaniem parlamentarzysty potrzebne jest przedstawienie drogi dojścia.
- Powinien zostać przedstawiony schemat, w jaki sposób będziemy do tych reparacji dochodzić. Trzeba to robić na różnych płaszczyznach i na różnych szczeblach, ocenił. Poseł uznał jednak, że ważniejsze w tym momencie jest jednak KPO.
"Opozycja blokuje te pieniądze w Parlamencie Europejskim", odparła Iwona Arendt. - Blokuje je też w Komisji Europejskiej, dodała. I gdybyśmy spełnili nawet wszystkie żądania KE, to i tak wynaleźliby jakiś pretekst, żeby nam nie wypłacić tych pieniędzy, oceniła poseł Prawa i Sprawiedliwości.
#PotrójneEspresso | @IwonaArent (@pisorgpl):
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 6, 2022
Opozycja blokuje #KPO w PE, ale o tym wszyscy wiemy i tego nie trzeba głośno mówić. Gdybyśmy spełnili wszystkie żądania to i tak znaleźliby pretekst, żeby nam tych środków nie wypłacić.#włączprawdę #TVRepublika
A co z reparacjami?
- Przedstawiliśmy raport. Myślę, że on też nie jest oszacowany do końca, mówiła. Zwróciła uwagę na straty moralne. - Prawdopodobnie te straty moralne można by doliczyć i byłaby to dużo większa kwota, powiedziała.
"Budujmy teraz koalicję wokół kwestii odszkodowań od Niemiec. Mówimy o zwracaniu dzieł sztuki. Wreszcie. Czas najwyższy", skwitowała reprezentantka PiS w Republice.
Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!