Przebywający w Brukseli Donald Tusk włącza się do politycznej wojny z rządem – pisze tygodnik "ABC". Gazeta zaznacza, że protesty opozycji oraz uliczne demonstracje Komitetu Obrony Demokracji słabną, dlatego były polski premier próbuje osłabić PiS.
Jak wynika z informacji tygodnika, Tusk nie był zadowolony ze spotkania liderów opozycji z Jarosławem Kaczyńskim, który w zeszłym tygodniu zaprosił polityków wszystkich partii, by rozmawiać o Trybunale Konstytucyjnym. Przewodniczący Rady Europejskiej miał powtarzać, że prezes PiS ograł tym zręcznym pomysłem Grzegorza Schetynę oraz Ryszarda Petru – relacjonuje "ABC".
Gazeta cytuje także jednego z polskich europarlamentarzystów, który oświadczył, że ostatnia wizyta wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w Polsce była uzgodniona z Donaldem Tuskiem. – Możliwe też, że sam Tusk stał za jego przyjazdem – mówi dziennikarzom tygodnika niewymienione z nazwiska źródło w Brukseli.
Według "ABC", ostatnia aktywność byłego premiera to "dobrze przemyślana, polityczna intryga, mająca na celu osłabienie partii rządzącej". Jeden z prominentnych działaczy PO powiedział tygodnikowi, że Tusk włączył się w polską politykę także ze względu na wysokie poparcie dla PiS. – Musiał zaistnieć, a wiedział, że jego mocne słowa natychmiast powielone zostaną w liberalnych mediach, które nawet nie ukrywają swojej sympatii dla opozycji i które wypowiedziały rządowi PiS wojnę totalną – podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
PO opóźniała wprowadzenie regulacji dotyczących kursów walut?