W niedzielę w Wieluniu stawili się prezydenci Polski i Niemiec by wspólnie upamiętnić straszliwą, 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Głowy państw złożyli kwiaty i zapalili znicza w miejscach pamięci oraz, wspólnie z młodzieżą, przemaszerowali trasę zniszczonych w trakcie bombardowania obiektów.
Głowy obu państw swoją wizytę w Wieluniu (Łódzkie) w dniu 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęły przed godz. 4.40. O tej porze 1 września 1939 r. rozpoczął się atak niemieckich samolotów bombowych na wieluński szpital Wszystkich Świętych. W nalocie zginęły 32 osoby - pacjenci i personel. Uważa się, że były to pierwsze w Polsce ofiary II wojny światowej.
Na plac Legionów, gdzie odbywały się główne uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej wbiegli uczestnicy sztafety z Polski i Niemiec, którzy w sobotę wystartowali z Polskiej Nowej Wsi koło Opola, skąd niemieckie samoloty wyruszyły do ataku na Wieluń. Nieśli ze sobą zapalony Znicz Pamięci i Pojednania. Później zrobili sobie wspólne zdjęcie z prezydentami.
Na placu zgromadzeni obejrzeli projekcję animacji, przypominającej wydarzenie sprzed lat. Wielu mieszkańców uczestniczących w obchodach trzymało w rękach zapalone świece.
Po głównych uroczystościach prezydenci Polski i Niemiec złożyli wieńce z szarfami w kolorach barw narodowych przy kamieniu upamiętniającym zbombardowanie wieluńskiego Kościoła Farnego, który był jednym z pierwszych zabytków zniszczonych przez hitlerowców.
Razem z przedstawicielami młodzieży polskiej i niemieckiej oraz świadków wydarzeń sprzed 80 lat przeszli trasą zniszczonych w trakcie bombardowania obiektów. Zatrzymali się przed wieluńskim II Liceum Ogólnokształcącym, czyli w miejscu gdzie znajdował się niegdyś szpital Wszystkich Świętych, na który 1 września 1939 roku spadły pierwsze bomby. W tym miejscu głowy państw witali mieszkańcy miasta, którzy pozdrawiali głowy państw. Prezydenci odwzajemnili powitanie.
1 września 1939 r. niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł w wyniku ataku Luftwaffe, mogło zginąć ok. 1200 osób. Atak trwał do godziny 14. W gruzach legło 75 proc. miejskiej zabudowy. W Wieluniu nie stacjonowały żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Zdaniem historyków, miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną.