We wtorek (21 listopada) w Puszczy Białowieskiej harwestery nie pracowały – poinformował dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski.
– Doszliśmy do przekonania, iż należy odstąpić od nieaktywnej gospodarki leśnej realizowanej przy użyciu harwesterów – podkreślił Konrad Tomaszewski. Dyrektor generalny Lasów Państwowych podkreślił, że decyzja o wycofaniu ciężkiego sprzętu z Puszczy Białowieskiej nie ma żadnego związku z poniedziałkową decyzją Trybunału UE o nałożeniu 100 tys. euro kary dziennie, jeśli Polska nie przestałaby kontynuować wycinki w Puszczy.
– Olbrzymią wagę przywiązywaliśmy, przywiązujemy i przywiązywać będziemy do kształtowania bezpieczeństwa publicznego – powiedział Tomaszewski. Wskazał on, że to leśniczy "odpowiada za stan lasu i to on będzie konkretyzował bezpieczeństwo publiczne".