Umorzono śledztwo ws. pożaru Biebrzańskiego Parku Narodowego. Spłonęło 5 tysięcy hektarów chronionych terenów
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo dotyczące okoliczności pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Rok temu w kwietniu spłonęło ponad 5 tys. hektarów terenów chronionych.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo dotyczące okoliczności pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Rok temu w kwietniu spłonęło ponad 5 tys. hektarów terenów chronionych.
Umorzono postępowanie, bo nie udało się ustalić sprawców podpalenia.
- Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Może być zaskarżone zarówno przez park narodowy jak i kilkanaście osób fizycznych, których grunty lub nieruchomości były zagrożone tym pożarem - stwierdził rzecznik białostockiej prokuratury Łukasz Janyst.
Pożar bagiennych łąk i lasu w Biebrzańskiego Parku Narodowym wybuchł w drugiej połowie kwietnia 2020 roku. Trwał tydzień.
Był największym pożarem w historii tego parku. Objął ponad 5 tys. hektarów terenów chronionych.
W akcji wzięło udział w sumie ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników wspieranych m.in. przez żołnierzy obrony terytorialnej, służby parkowe i leśne czy okolicznych mieszkańców.