Ukraińcy chcą, aby rzeź wołyńską uznać za konflikt polsko-ukraiński. Ks. Isakowicz-Zaleski: To jakby likwidację getta nazwać konfliktem niemiecko-żydowskim
Bez nazwania sprawy po imieniu, tego, co było złe w przeszłości nie da się mieć dobrych stosunków. Jeżeli czegoś oczekujemy od Ukrainy to jasnych działań i podjęcia tych kroków – mówił na antenie TV Republika ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który odniósł się do stosunków polsko-ukraińskich w kontekście zbrodni wołyńskiej.
Duchowny odniósł się na antenie TV Republika do listu otwartego podpisanego m.in. przez dwóch byłych prezydentów Ukrainy Leonida Krawczuka i Wiktora Juszczenko. W liście tym wskazano, że zbrodnia na Wołyniu dotknęła zarówno Polaków, jak i Ukraińców.
Ks. Isakowicz-Zaleski zwrócił uwagę, że list podpisało zaledwie 10 osób i nie ma wśród nich żadnego parlamentarzysty. – Oni reprezentują samych siebie – wskazał. – Podpisanych jest dwóch byłych prezydentów, jeden z nich był komunistą, drugi relacje polsko-ukraińskie jeszcze bardziej pogorszył – dodawał.
Duchowny podkreślił, że dziś Cerkiew nie chce rozliczyć się z przeszłością, a wręcz prowadzi gloryfikację UPA. – Chcą, aby Polacy nie podjęli żadnych działań co do ludobójstwa. Nie ma w tym liście w ogóle słowa "ludobójstwo", są eufemizmy – mówił. Jak dodał, najbardziej szokujące jest to, że namawia się polski rząd do wprowadzenia dnia ofiar konfliktu polsko-ukraińskiego. – To taka sama propozycja, jakby po likwidacji getta w Warszawie powiedzieć, ze był to konflikt niemiecko-żydowski, jedni ginęli, drudzy ginęli i trzeba ich uczcić razem – tłumaczył ks. Isakowicz-Zaleski.
Gość TV Republika przyznał, że wydaje mu się, że strona polska nie zgodzi się na tego typu pomysły, "bo wynikają one z zakłamania obecnego na Ukrainie, która nie chce jasno powiedzieć "tak, to było ludobójstwo".
W ocenie duchownego, Ukraina - w przeciwieństwie do Niemiec - nigdy nie odcięła się od swojej przeszłości. – Wręcz odwrotnie - gloryfikują wręcz UPA – zaznaczył. Jego zdaniem, tym Ukraińcy powinni zrobić, aby stosunki polsko-ukraińskie uległy polepszeniu, to wycofanie się z tej gloryfikacji oraz powiedzenie wprost, że było to ludobójstwo.
– Bez nazwania sprawy po imieniu, tego, co było złe w przeszłości nie da się mieć dobrych stosunków. (...). Jeżeli czegoś oczekujemy od Ukrainy to jasnych działań i podjęcia tych kroków – stwierdził duchowny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Flaga UPA na meczu Polska-Ukraina. "Czy PZPN lub UEFA na to zareagują?"
Uchwała ws. rzezi wołyńskiej. Dworczyk: Między Ukraińcami a Polakami może powstać mur niechęci