Przejdź do treści

UJAWNIAMY! Małżeństwo dziennikarzy wywierało presję na PKOl, po zwolnieniu członka ich rodziny

Źródło: Republika

Ogromne pieniądze i łamanie zawodowych reguł. Ujawniamy historię o tym, jak małżeństwo dziennikarzy próbowało wykorzystać swoje wpływy i zmieniać decyzje kierownictwa w Polskim Komitecie Olimpijskim. Fakty są naprawdę szokujące!

Matka Dominiki Długosz z „Newsweeka” i zarazem teściowa Mariusza Gierszewskiego z „Radia Zet” przez 17 miesięcy (cały 2022 rok i 5 miesięcy 2023) – wystawiła Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu faktury na łączną kwotę 920 tys. zł. Wszystkie pieniądze zostały jej wypłacone. Dziś PKOl żąda zwrotu około 200 tys. zł, które miały zostać niesłusznie przelane 

 

– ustaliła "Republika". 

Na razie Komitet nie złożył zawiadomienia do prokuratury w związku z przekroczeniem uprawnień lub działaniem na szkodę instytucji, ale z naszych ustaleń wynika, że może to nastąpić wkrótce.

920 tys. zł z PKOl dla mamy dziennikarki 

Grudzień, 2022 rok. W Polskim Komitecie Olimpijskim odbywa się pożegnanie wieloletniej księgowej, która kierowała przez 18 lat finansami PKOl. 

– Bardzo dziękujemy pani Haniu za 18 lat pilnowania finansów Polskiego Komitetu Olimpijskiego 

 

– mówił ówczesny sekretarz generalny PKOl Adam Krzesiński. 

Przez te wszystkie lata pracy pani Hania czuwała nad polityką finansową Komitetu i rozwiązywała wszystkie najtrudniejsze sprawy. 

Bielczyk-Długosz pozostaje nadal w szeregach biura PKOl, aby dalej służyć radą i doświadczeniem. Jej wsparcie jest być może nieocenione, wątpliwości budzi jednak forma i wysokość jej wynagrodzenia. Kobieta, która była księgową organizacji, zarobiła w PKOl więcej niż ktokolwiek inny, włączając w to członków zarządu tej organizacji - średnio ponad 54 tys. brutto miesięcznie. 

Gra była więc warta świeczki, chodzi bowiem o ogromne pieniądze. Z szarżą ruszył zięć, dziennikarz śledczy Mariusz Gierszewski z "Radia Zet". W ostatnich tygodniach naliczyliśmy kilkanaście jego publikacji - w stacji, ale też na portalu X (d. Twitter), które uderzają w dotychczasowego szefa jego teściowej. W maju 2023 roku kierownictwo PKOl postanowiło pożegnać się z będącą w zaawansowanym wieku emerytalnym 76-letnią księgową, która wcześniej sama zgłaszała chęć odejścia.

Vendetta za zwolnienie teściowej

Radosław Piesiewicz, który jest prezesem PKOl uznał, że nie chce już współpracować z matką dziennikarki. Nie o byle kim mowa, bo o Dominice Długosz i Mariuszu Gierszewskim - to znana para w środowisku dziennikarskim. Są wpływowi, pracują w znanych tytułach - wydawcą tej pierwszej jest RASP, męża wydaje - Agora, która przejęła udziały w Eurozet. "Radio Zet" to druga co do wielkości stacja radiowa w Polsce po RMF FM. Od ponad roku większość udziałów ma w niej Agora (właściciel "Gazety Wyborczej").

Wróćmy do mamy Długosz (oraz teściowej Gierszewskiego) i potężnych wypłat z PKOl, które dostawała 76-letnia kobieta. Ukoronowanie kariery w Komitecie i docenienie zasług? Być może, ale bez podparcia w podpisanej umowie, która nie uwzględnia żadnych bonusów. 

Mimo tego, Hanna Bielczyk-Długosz wystawiła PKOl faktury na łączną kwotę 920 tys. zł, które zrealizowano po akceptacji Adama Krzesińskiego. Średnio ponad 54 tysiące brutto miesięcznie, to więcej niż dostają członkowie zarządu organizacji. 

Dziennikarze dzwonią do PKOL ws. zwolnionej mamy

Informacja o zakończeniu współpracy spowodowała jednak niecodzienną reakcję. W zasobach PKOl jest notatka służbowa opisująca wydarzenie, które miało miejsce 30 maja 2023 roku. Wtedy do PKOl dzwoni red. Długosz. Powstaje notatka z tej interwencji dziennikarki. Następnie telefonuje Gierszewski. Podczas rozmowy oboje dopytywali o okoliczności zwolnienia Hanny Bielczyk-Długosz, byłej księgowej PKOl, a prywatnie odpowiednio: jej - matki i jego - teściowej. Pracownik sporządzający notatkę, napisał w niej, że wyrazili oburzenie tą decyzją. 

"Niniejszą notatkę sporządzam ze względu na nietypowy charakter rozmów oraz  możliwość zawarcia w niej potencjalnych gróźb pod adresem aktualnych pracowników PKOl" 

- brzmi fragment notatki. 

Mamy gwarancję, że w razie potrzeby, pracownicy zeznają to przed sądem, że taka sytuacja miała miejsce. 

Obawy pracownika PKOl nie były na wyrost. Potem pojawia się seria publikacji atakujących obecne władze Komitetu, na czele z Piesiewiczem. Prezesa można różnie oceniać, bo wzbudza kontrowersje, ale materiały Gierszewskiego to ewidentne przekroczenie etyki dziennikarskiej i oczywisty konflikt interesów. 

PKOl interweniuje u szefa dziennikarza "Radia Zet", ten nie reaguje

W PKOl mają dość. Z naszych ustaleń wynika, że Komitet interweniował u redaktora naczelnego portalu Radia Zet Łukasza Sawali. W korespondencji padają słowa o tym, że nie doszło do żadnej kontroli, o której pisał Gierszewski. Chodziło o kontrolę skarbową, ale materiał pojawił się zanim PKOl zdążył odpowiedzieć, nad czym ubolewa biuro prasowe Komitetu. W wiadomości do redaktora naczelnego Sawali padają zarzuty, że nie ma to nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem, tylko z oczernianiem instytucji. PKOl podkreśla, że jest wyraźny konflikt interesów, z którego nie wyłącza się red. Gierszewski, chociaż chodzi o zwolnioną przez PKOl jego teściową, mamę jego żony. 

"Republika” zwróciła się z pytaniami do Dominiki Długosz, Mariusza Gierszewskiego i jego przełożonego Łukasza Sawali, naczelnego "Radia Zet". 

"Publikacje Radia ZET były rzetelne i oparte na materiale dowodowym. Kwestie przez Pana poruszone były wyjaśnione wewnętrznie i nikt nie dopatrzył się żadnych naruszeń standardów"

 

- zapewnia nas Mariusz Gierszewski, z którym się skontaktowaliśmy. Dziennikarz śledczy twierdzi, że nie ma konfliktu interesów w tym, że opisuje działania byłego szefa swojej teściowej. 

"Nie ma tu konfliktu interesów. Wypowiedzenie mojej teściowej miało miejsce w maju 2023. Materiały dotyczące nieprawidłowości PKOL i kontroli instytucji państwowych powstały w sierpniu 2024. Nie można zabraniać dziennikarzom publikacji opartych na rzetelnych materiałach, (potwierdzonych po publikacji przez instytucje państwowe) na tematy dotyczące instytucji, w których dużo wcześniej pracowały osoby powinowate" 

 

- przekonuje dziennikarz. 

"Dodam tylko, że Hanna Bielczyk-Długosz już na początku 2023 roku ze względu na stan zdrowia i na własną prośbę zrezygnowała z funkcji głównego księgowego PKOL i w momencie wypowiedzenia umowy w maju 2023 roku zajmowała stanowisko zastępcy głównego księgowego" 

 

- uzupełnia tłumaczenia dziennikarz śledczy "Radia Zet". 

Jak dodaje Gierszewski: 

"Sprawa nie ma osobistego aspektu więc nie miałem o czym informować". 

 

Z kolei jego żona twierdzi, że nie interweniowała w PKOl, chociaż widzieliśmy notatkę z tej "interwencji”. 

"Nigdy nie dzwoniłam do PKOl w sprawie zwolnienia mojej matki a zatem cała reszta pytań wydaje się bezprzedmiotowa. Nie bardzo widzę też powód do oburzenia, bo ludzie bywają z pracy zwalniani w różnych okolicznościach"

 

- odpisała nam dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz. 

Na nasze pytania nie odpowiedział Sawala, redaktor naczelny portalu, którego pytaliśmy czy zareagował w jakikolwiek sposób na wiadomości od PKOl.

PKOl chce zwrotu około 200 tys. zł

Mama red. Długosz nie miała w umowie formuły bonusów, z której skorzystano. Przyjmowane były tylko faktury i opłacane za wykonaną pracę na bieżąco. Dlatego PKOl chce zwrotu około 200 tys. zł od Bielczyk-Długosz. PKOl nam potwierdził, że wysłano do niej takie wezwanie.

Źródło: Republika

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Wiadomości

Rosja pod lupą. Klęską za klęską. Putin na skraju upadku

Potężne trzęsienie i tsunami w Pacyficznym Pierścieniu Ognia

W 2024 r. o milion mniej turystów, niż oczekiwał rząd

Do katedry Notre Dame wracają koncerty. W tym sezonie będzie 50

Donald Trump oficjalnie został 47. Prezydentem

Trzaskowski może pójść śladem Bidena. Oni skorzystają

Bodnar już nie wie, co uznaje, a czego nie

TYLKO U NAS

prof. Piotrowski: rzeczywiście możemy mieć problemy z przeprowadzeniem tych wyborów

Bochenek: to co się dzieje w PKW, to jawne łamanie prawa

Dezinformacja jest fundamentalną częścią rosyjskich działań wojskowych

Nie żyje Ewelina Ślotała. Popularna autorka miała 35 lat

Goprowcy uratowali mężczyznę przysypanego przez lawinę

Soska: jest mi wstyd za to, co się dzieje w Polsce

Harcerze u prezydenta. Przynieśli Betlejemskie Światło Pokoju

Jaki został współprzewodniczącym grupy EKR w PE

Najnowsze

Rosja pod lupą. Klęską za klęską. Putin na skraju upadku

Donald Trump oficjalnie został 47. Prezydentem

Trzaskowski może pójść śladem Bidena. Oni skorzystają

Bodnar już nie wie, co uznaje, a czego nie

prof. Piotrowski: rzeczywiście możemy mieć problemy z przeprowadzeniem tych wyborów

TYLKO U NAS

Potężne trzęsienie i tsunami w Pacyficznym Pierścieniu Ognia

W 2024 r. o milion mniej turystów, niż oczekiwał rząd

Do katedry Notre Dame wracają koncerty. W tym sezonie będzie 50