Twitter zamarł w oczekiwaniu, ale teraz już wszystko wiemy! Marszałek Senatu Tomasz Grodzki ujawnił, że poddał się testom na obecność koronawirusa. Jaki jest wynik?
– W poczuciu odpowiedzialności poddałem się badaniu na obecność koronawirusa i upubliczniam jego wynik- napisał na Twitterze polityk, który w lutym był z oficjalną delegacją w Japonii, gdzie dziś rano stwierdzono już 520 przypadków koronawirusa i osiem śmiertelnych ofiar. W ostatnich dniach natomiast marszałek pojechał na urlop… do Włoch, gdzie nowy wirus zbiera potężne żniwo i stwierdzono ponad 7 tys. przypadków zakażenia. Podróże do tego kraju odradza polski MSZ.
Nie zraziło to jednak prof. Tomasza Grodzkiego, który od kilku dni pracuje z powrotem w parlamentarnym gmachu, pełni swoje obowiązki czy przyjmuje gości. Co najciekawsze, w miniony piątek przewodniczył nadzwyczajnemu posiedzeniu Senatu, obradującego nad tzw. specustawą koronawirusową. Postępowanie marszałka Senatu zaniepokoiło europosła Adama Bielana.
– Docierają do nas informacje kolportowane przez media, że w ostatnim tygodniu we Włoszech przebywał z wizytą prywatną marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Pan marszałek nie odpowiada na pytania dziennikarzy, czy rzeczywiście był we Włoszech i zaryzykował zdrowiem nie tylko swoim, ale oficerów Służby Ochrony Państwa, którzy cały czas muszą mu towarzyszyć i jednocześnie zaryzykował zdrowiem senatorów, bo przyjechał prosto z lotniska na posiedzenie Senatu oraz wszystkich reporterów, którzy obsługują posiedzenia Senatu – powiedział dziś polityk Zjednoczonej Prawicy, dodając, że opinia publiczna "ma prawo wiedzieć, czy trzecia osoba w państwie postępuje zgodnie z zaleceniami lekarzy oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego”.
Grodzki skomentował tę sprawę w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Potwierdził, że wrócił z urlopu we Włoszech i nie był w regionie, w którym podczas jego wypoczynku pojawiłyby się ogniska koronawirusa. Stan faktyczny sprawdził tuż przed wyjazdem, a nawet wykonał badania na obecność koronawirusa.
W poniedziałek wieczorem marszałek ujawnił wyniki.
– W poczuciu odpowiedzialności poddałem się badaniu na obecność koronawirusa i upubliczniam jego wynik. Wzywam @AdamBielan, by nie siał paniki i nie odwracał uwagi od problemów własnego obozu politycznego w kampanii prezydenckiej- napisał Tomasz Grodzki, czyli polityk partii, która jeszcze do niedawna uderzała tematem koronawirusa w rząd PiS, przekonując nawet, że władze ukrywają przypadki wirusa w Polsce.
W poczuciu odpowiedzialności poddałem się badaniu na obecność koronawirusa i upubliczniam jego wynik. Wzywam @AdamBielan, by nie siał paniki i nie odwracał uwagi od problemów własnego obozu politycznego w kampanii prezydenckiej. pic.twitter.com/DshLPerXqj
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) March 9, 2020