Tusk kpi, a Republika ujawnia fakty. Sakiewicz: Bodnar miał domagać się siłowego wejścia do SN

Wczoraj Donald Tusk próbował zbagatelizować doniesienia o możliwym planie siłowego wkroczenia do Sądu Najwyższego w związku z procesem stwierdzania ważności wyborów prezydenckich. Jednak według ustaleń Republiki minister sprawiedliwości Adam Bodnar miał wydać polecenie wejścia prokuratorów do gmachu Sądu w celu zabezpieczenia dokumentów wyborczych. Czy odniesie się do sprawy?
Republika ujawnia fakty ws. ataku na SN
Wszystko zaczęło się od wczorajszego wpisu Donalda Tuska na platformie „X”:
— Przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić — napisał Tusk.
Choć słowa premiera miały pozornie tonować nastroje, wielu komentatorów — w tym redaktorzy Republiki — odczytali je jako sygnał nadchodzących działań wymierzonych w niezależność instytucji państwowych, a konkretnie w Sąd Najwyższy, który ma orzec o ważności wyborów prezydenckich 1 czerwca 2025 roku.
Jeszcze tego samego dnia redaktor naczelny naszej stacji Tomasz Sakiewicz opublikował własny komentarz, ostrzegając przed możliwą akcją rządzących:
— Szanowni Panstwo, wpis Donald Tuska świadczy o tym, źe coś jutro szykują. Kluby GP wzywaja od rana, godz 9 do obrony Sądu Najwyższego Plac Krasinskich w Warszawie — napisał.
Jak się okazało — mieliśmy podstawy, by bić na alarm.
Republika dotarła do informacji, powołując się na źródło „Jack Strong” (platoforma „X”), z których wynika, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar miał domagać się siłowego wkroczenia do Sądu Najwyższego. Prokuratorzy z Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej mieli zabezpieczyć dokumenty dotyczące wyborów prezydenckich.
Zamiast odnieść się do obaw obywateli, premier opublikował ironiczny wpis wobec prezesa naszej stacji:
— To już trzeci Polak w kosmosie — napisał.
Prezes zarządu naszej stacji zrewanżował się konkretnymi ustaleniami Republiki:
— I jak tam panie Tusk orbitujemy? Szokująca informacja. Bodnar miał domagać się siłowego wejścia do SN — napisał Tomasz Sakiewicz, odsyłając do ustaleń Republiki.
Kiedy premier milczy lub kpi, dziennikarze Republiki ujawniają kolejne niepokojące szczegóły władzy Donalda Tuska. To red. Tomasz Sakiewicz jako pierwszy wskazał na groźbę działania poza konstytucyjnymi ramami państwa. Dziś te ostrzeżenia znajdują uzasadnione obawy w ujawnionych ustaleniach naszych dziennikarzy.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
