Bodnar miał domagać się siłowego wejścia do Sądu Najwyższego. "Nie wiemy jakie są losy tego polecania"

Jak podaje użytkownik platformy X Jack Strong Adam Bodnar "za zamkniętymi drzwiami wydał szokujące polecenie: prokuratorzy z Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej mieli wkroczyć do gmachu Sądu Najwyższego i zabezpieczyć dokumenty związane z wyborami prezydenckimi. Nie wiemy jakie są losy tego polecania".
Wczoraj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który rozpaczliwie walczy o utrzymanie się na stołku, wezwał jednego z zastępców Prokuratora Generalnego. Za zamkniętymi drzwiami wydał szokujące polecenie: prokuratorzy z Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej mieli wkroczyć do gmachu Sądu Najwyższego i zabezpieczyć dokumenty związane z wyborami prezydenckimi. Nie wiemy jakie są losy tego polecania. Czy Bodnar usłyszał odmowę.
Jeśli ktokolwiek z prokuratury odważyłby się zrealizować ten „rozkaz” — mielibyśmy do czynienia z bezprecedensowym atakiem na fundamenty państwa prawa. To nie tylko nadużycie władzy. To scenariusz rodem z politycznego thrillera — tyle że to wszystko dzieje się naprawdę
- poinformował Jack Strong.
Źródło: Republika, X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X