32 centymentry przy bulwarach warszawskich. Tyle wynosi obecnie poziom Wisły w stolicy. Do historycznego rekordu brakuje zaledwie 6 cm! Susza hydrologiczna coraz bardziej daje się we znaki. Specjaliści zadają sobie pytanie czy powtórzy się sytuacja z 2015 i 2018 roku.
"Obserwujemy bardzo negatywne zjawisko suszy hydrologicznej, kiedy każde dziesięciolecie jest o trzy dziesiąte stopnia cieplejsze, jeśli chodzi o średnią temperaturę roczną. Ostatnia dekada była jedną z najcieplejszych, temperatura rośnie, a wody nie przybywa. Oznacza to, że nasze prognozy sprzed 30 lat właśnie się spełniają", wyjaśnił w rozmowie z PAP dr Jerzy Kozyra z Zakładu Biogospodarki i Analiz Systemowych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNiG) w Puławach.
Zgodnie z informacjami podanymi we wtorek przez IMGW Wisła w Puławach miała 85 centymetrów, a w Dęblinie 112 centymetrów głębokości. Optymalny poziom rzeki w tym regionie wynosi około 2,5 metra.
"Poziom wody w rzekach zależy od ilości opadów. W tym roku na wiosnę nie padało prawie dwa miesiące. Przy obecnej temperaturze, kiedy mamy 33 stopnie, pełne słońce to w ciągu dnia paruje około 6, 7 litrów wody z metra kwadratowego powierzchni, a wody nie przybywa", ocenił i podkreślił, że "nawet ten deszcz, który spadnie to tylko cząstka tego, co powinno krążyć w obiegu hydrologicznym".
Znacznie opadł poziom Wisły także w rejonie Kępy Polskiej i Wyszogrodu i znajduje się w strefie stanów niskich, wykazując tendencją spadkową. W rejonie Płocka, gdzie rozpoczyna się Zbiornik Włocławski, rzeka utrzymuje się z kolei między stanami minimalnym a maksymalnym.
Według Kamila Zielińskiego, p.o. kierownika biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Płocku, we wtorek poziom Wisły w Kępie Polskiej wynosił 181 cm, a w Wyszogrodzie 269 cm.
"Poziom rzeki cały czas maleje. Tendencja jest w ostatnich dniach wyraźnie spadkowa", powiedział Zieliński. Jak dodał, w Kępie Polskie jeszcze trzy dni temu poziom Wisły wynosił 187 cm, a w Wyszogrodzie 274 cm.