Gośćmi redaktor Katarzyny Gójskiej w programie „W punkt na antenie Telewizji Republika byli dziś posłowie: Mirosław Suchoń (Koalicja Obywatelska) oraz Marek Suski (Prawo i Sprawiedliwość).
Na początek prowadząca zapytała swoich rozmówców o dzisiejszą wypowiedź prezydenta Warszawy i kandydata KO na urząd głowy państwa, Rafała Trzaskowskiego, na temat Wojsk Obrony Terytorialnej. Wcześniej był krytyczny wobec tej formacji, dziś okazuje się, że zmienił zdanie.
– Od początku mówiliśmy o tym, że WOT, tak jak widział je Antoni Macierewicz, czyli komponent wysyłany na starcie z wojskami specjalnymi ewentualnego agresora, to jest pomyłka. Od tego są wojska profesjonalne, zawodowe. Zupełnie inaczej widzieliśmy jednak ten komponent obywatelski, który właśnie można nazwać wojskami terytorialnymi- ocenił poseł Suchoń.
– Wojska, które spełniają na co dzień rolę takiego wsparcia lokalnej społeczności, w przypadku różnego rodzaju problemów i kataklizmów, to jest to miejsce, gdzie one funkcjonują znakomicie. Natomiast tworzenie takiego wojska, które miało być przybocznym wojskiem Antoniego Macierewicza, wyposażanie go w najnowszy sprzęt, ignorując wojska zawodowe, uznawaliśmy i uznajemy za błąd.
-Panie pośle, ale państwo nie byli za tym, żeby zmienić charakter tych wojsk. Zostawię już na boku to, że mówi pan, iż WOT miały być rzucone przeciwko siłom specjalnym ewentualnego agresora, bo takiego zapisu nigdzie pan nie znajdzie, ale wyście chcieli te wojska likwidować – wskazała redaktor Gójska.
– My już na posiedzeniu komisji z udziałem ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza mówiliśmy, że te wojska muszą mieć swoje miejsce w całej strukturze, jednak nie można zastępować nimi sił zawodowych, specjalnych. W tej sprawie nasze zdanie jest wciąż takie samo i nasz sprzeciw był głośno wyrażany właśnie dlatego- podkreślił polityk Koalicji Obywatelskiej.
– Przed każdymi wyborami obserwujemy, jak formacje lewackie czy Platforma Obywatelska albo Nowoczesna, jak sama siebie nazwała, zmieniają swoje zdanie. Te partie przybierają owczą skórę, tak jak ten wilk, co się podkrada pod owieczki, oni podkradają się pod wyborców. To przykład jak z przysłowia: „Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni”- ocenił poseł Suski.
– Politycy Koalicji Obywatelskiej jeszcze do niedawna mówili, że Obrona Terytorialna to tacy „niepełnosprawni” żołnierze, że te wojska trzeba zlikwidować. A teraz są już inne opowieści, bo zbliżają się wybory. I rzeczywiście, ci ludzie, którzy wstąpili do WOT z pobudek patriotycznych, poczuli się niepotrzebni, obawiali się, że ta formacja zostanie zlikwidowana, więc trzeba było stworzyć im nadzieję, ułudę, a po wyborach będzie jak zawsze- dodał.
– PO to jest taka formacja, która kłamie, kłamała i kłamać będzie. Tak samo oszukiwali przed wyborami w sprawie wieku emerytalnego, chcieli nawet podawać nas do sądu, a po wyborach okazało się, ze podwyższyli. Podobnie było ze stoczniami, zlikwidowali je po wyborach i wysłali pracowników na kursy dla psich fryzjerów- wskazał parlamentarzysta PiS.
– To formacja, która posługuje się oszustwem po to, aby zdobyć władzę, a po wyborach robi zupełnie coś innego. I wtedy mówi: a, przed wyborami to wiadomo, każdy opowiada bajki, żeby oszukać- podkreślił Marek Suski.