Ruszają zapisy do ruchu "Nowa Solidarność" Rafała Trzaskowskiego - w sobotę wieczorem uruchomiona została specjalna strona internetowa, za pośrednictwem której można przyłączyć się do inicjatywy prezydenta Warszawy. Oficjalny start ruchu zaplanowany jest na 17 października.
Inauguracja zapowiedzianego tuż po wyborach przedsięwzięcia była już kilkakrotnie przekładana - pierwotnie Trzaskowski planował wystartować z nową inicjatywą polityczną 5 września, jednak plany te pokrzyżowała awaria kolektora w oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. Później mowa była o 10 października, ostatecznie na termin wybrano przyszłą sobotę.
W tę sobotę z kolei uruchomiona została specjalna strona internetowa, za pośrednictwem której można zapisać się do "Nowej Solidarności".
-17 października uruchamiamy wielki ruch, który pomaszeruje razem w kierunku poszukiwania tego, co łączy nas wszystkich. Dołączcie do ruchu i bądźcie z nami w przyszłą sobotę. Zapraszam na: http://startujemyzruchem.pl - napisał Trzaskowski w wieczorem na Twitterze.
Na tej stronie można założyć konto, by otrzymywać na bieżąco informacje na temat działań "Nowej Solidarności".
Strona - jak powiedziała PAP osoba z otoczenia Trzaskowskiego - ma funkcjonować do 17 października, kiedy to w sieci pojawi się kolejna, właściwa już witryna "Nowej Solidarności".
- Podsumujemy tam wszystkie dotychczasowe działania i zawrzemy te elementy, które prezydent Trzaskowski przedstawi na inauguracji 17 października - dodał współpracownik niedawnego kandydata KO na prezydenta RP.
Inauguracja ma mieć nowoczesną formę, z udziałem mediów, jednak bez sympatyków Trzaskowskiego.
- Pierwotnie planowaliśmy to jako wydarzenie dla dużej liczby ludzi, jednak ze względu na sytuację związaną z epidemią COVID-19 nie będzie to możliwe. Będziemy starali się dotrzeć do nich poprzez internet, social media oraz oczywiście media tradycyjne - powiedziała PAP osoba zaangażowana w tworzenie ruchu.
Trzaskowski, który jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, wielokrotnie zapewniał, że jego ruch nie ma być konkurencją dla PO, ale wykorzystywać ma potencjał ludzi, którzy wsparli go w kampanii prezydenckiej, a którzy nie chcą zapisywać się do partii. Ma się opierać na samorządowcach i organizacjach pozarządowych i zajmować m.in. zbieraniem podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw.