Profesor Jadwiga Staniszkis zupełnie odleciała. I pytanie tylko gdzie i dlaczego? To co powiedziała tygodnikowi "Wprost" przechodzi wszelkie racjonalne myślenie. Dlaczego?
"My to przeżyjemy jako naród. Społeczeństwo się odbuduje i wymiecie tych PiS-owców z Dudą na czele - mówi prof. Jadwiga Staniszkis, komentując w wywiadzie z Elizą Olczyk w dzisiejszym wydaniu tygodnika "Wprost" desktrukcyjne - jej zdaniem" - działania Prawa i Sprawiedliwości. Jakie to działania destrukcyjne?
Socjolog podkreśla, że za pozytywne uważa reformy partii Jarosława Kaczyńskiego w zakresie polityki socjalnej. "Nie rozumiem tylko, dlaczego towarzyszy temu niszczenie państwa, demoralizowanie ludzi, wykorzystywanie kompleksów społecznych i niechęci do elit w celu napuszczenia na siebie różnych grup społecznych" - mówi. Słuchając profesor Staniszkis ma się wrażenie że pisze nie o rządzie PiS ale ... opozycji totalnej, wszelkiej maści Schetyniaków, Kijowskich, Petrusów i innych, którzy dzielą jak leci Polaków, wykorzystują śmierć osób psychicznie niezrównoważonych do walki z rządem, sieją nienawiść. A jednak Staniszkis uważa, że oni cacy a to PiS ten zły. Jakieś przykłady? Oczywiście Staniszkis nic konkretnego nie mówi, jedynie uprawia propagandę rodem z lewackiej ideologii faszystowskiej, do której nomen omen się sama przyznaje. Oto dowód: "PiS dąży do zmiany całego społeczeństwa" - dodaje, oceniając działania PiS w zakresie sądownictwa i upatrując w tym powrót do totalitaryzmu: "na tym niestety polegał totalitaryzm - nie ograniczał się do sfery państwa, ale chciał ulepić nowego człowieka. Na dodatek PiS utrzymuje pozory demokracji i jednocześnie łamie konstytucję (...). Przypomina mi to późne lata 40. poprzedniego stulecia, kiedy przechodziliśmy z pozornej powojennej demokracji, z systemu wielopartyjnego, do komunizmu. Wtedy też odbywało się to krok po kroku."
Dostało się również Andrzejowi Dudzie, który "szczególnie ją uwiera": "Sama go wspierałam w wyborach, wciskałam ludziom, że będzie dobrym prezydentem, a teraz czuję się odpowiedzialna za to, co się dzieje." Profesor dodaje, że "nie lubi ludzi płytkich i zadowolonych z siebie, a Andrzej Duda właśnie taki jest": "Łamie konstytucję, mówi o potrzebie nowej, co by ukryło jego własne nadużycia, i zachowuje się przy tym, jakby nie dostrzegał skutków swojego działania. Tacy ludzie nie powinni się pchać na najwyższe stanowiska."
No cóż, Staniszkis może śmiało pochwalić się jednym: dostała się do klubu im. Niesiołowskiego! Gratulować czy płakać?