Sąd drugiej instancji uznał, że nastolatka, która użyła sformułowania „suka”, nie znieważyła minister edukacji Anny Zalewskiej, bo to stwierdzenie nie jest powszechnie uznawane za obelżywe. Czy to są te wolne sądy, których broni Platforma, Nowoczesna i KOD?
Sąd drugiej instancji uznał, że nastolatka, która użyła sformułowania „suka”, nie znieważyła minister edukacji Anny Zalewskiej, bo to stwierdzenie nie jest powszechnie uznawane za obelżywe.
Czy to są te wolne sądy, których broni Platforma, Nowoczesna i KOD?
"Sąd drugiej instancji uznał, że nastolatka, która użyła sformułowania "suka", nie znieważyła minister edukacji Anny Zalewskiej", bo to stwierdzenie nie jest powszechnie uznawane za obelżywe"
— Mateusz Parys (@parysmat) 24 lipca 2018
Dobrze wiedzieć. Najgorsze, że o umorzonku zdecydowała sędzia. Kobieta (sic) #WolneSądy
"Sąd drugiej instancji uznał, że nastolatka, która użyła sformułowania "suka", nie znieważyła minister edukacji Anny Zalewskiej", bo to stwierdzenie nie jest powszechnie uznawane za obelżywe"
— Żelazna Logika (@zelazna_logika) 24 lipca 2018
Halo, co na to @DWielowieyska i inni wczoraj oburzeni na "świrów" ?