Twórca SokuzBuraka wciąż współpracuje z warszawskim ratuszem; jego umowa została przedłużona – potwierdził rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa.
Pytany o komentarz w tej sprawie, rzecznik warszawskiego ratusza Kamil Dąbrowa podkreślił, że ze względu na obowiązujące przepisy ratusz nie może odnieść się do podawanych przez tygodnik kwot. Potwierdził jednak, że zawarta wcześniej z Kozakiem–Zagozdą umowa została przedłużona. Współpracuje on obecnie z wydziałem nowych mediów w oparciu o umowę zlecenie.
Pod koniec września ub.r. Dąbrowa przekazał, że twórca SokuzBuraka Mariusz Kozak–Zagozda został zatrudniony w ratuszu w kwietniu na umowę okresową na sześć miesięcy. Mężczyzna był odpowiedzialny za współprowadzenie profili miejskich, analizy statystyczne tych profili, a także zwiększanie ich zasięgów.
W poniedziałek tygodnik „Sieci” podał, że Kozak–Zagozda, który nadal pracuje dla Platformy Obywatelskiej oraz warszawskiego ratusza, został zatrudniony w komitecie wyborczym kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy–Błońskiej.
Gazeta napisała, że Kozak–Zagozda w lutym został pracownikiem komitetu wyborczego Kidawy–Błońskiej jako „osoba wykonująca umowę agencyjną, umowę zlecenia lub umowę o świadczenie usług”.
„Drugi etat ma w partii Platforma Obywatelska RP. W styczniu zarobił tu ponad 17 tys. zł brutto (...). Mimo że wybory parlamentarne odbyły się w październiku, jeszcze w listopadzie i grudniu Kozak–Zagozda miał umowę zlecenie z KKW Koalicja Obywatelska PO–N (z zarobkami 3 tys. zł za listopad i blisko 6 tys. zł za grudzień). No i jest jeszcze stołeczny ratusz. (Prezydent Warszawy) Rafał Trzaskowski, wdzięczny za kampanię, jaką robił dla niego szef SokuzBuraka, wciąż zatrudnia go w Urzędzie m.st. Warszawy na etacie z zarobkami 8 tys. zł miesięcznie, w styczniu dostał drobną podwyżkę – 200 zł” – wyliczał tygodnik.
We wtorek do doniesień tygodnika odniósł się wiceszef resortu sprawiedliwości i poseł PiS Sebastian Kaleta, który zapowiedział, że zdecydował się w ramach kontroli poselskiej przeprowadzić kontrolę w warszawskim ratuszu, by sprawdzić, jak wiele Kozak–Zagozda „zarobił od warszawiaków”.
Odnosząc się do zapowiedzi kontroli poselskiej, Dąbrowa podkreślił, że poseł Kaleta ma do tego prawo. – Rozumiem, że złożył dzisiaj w biurze podawczym interpelację czy swój wniosek o kontrolę poselską. Taka kontrola oczywiście może się odbyć – powiedział.
Kaleta poinformował, że w ramach kontroli zażąda od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego informacji na temat tego, w jakich jednostkach podległych prezydentowi zatrudniony był Kozak–Zagozda w latach 2015–2020 i na czym polegała ta współpraca. Polityk dodał, że we wtorek złożył dokumenty o zebranie materiałów, a w piątek planuje pojawić się w tej sprawie w gabinecie prezydenta stolicy.