20 października na trasie S19 miała miejsce nietypowa sytuacja. Na trasie między Rzeszowem a Sokołowem Małopolskim, w województwie Podkarpackim, kierowca Renault Thalia jechał pod prąd.
Sprawę zajmuje się policja, a filmik ze zdarzenia trafił do internetu. – Byłem bardzo skupiony na jeździe ponieważ była duża mgła. Udało mi się jeszcze spojrzeć w prawo, czy mam miejsce na pasie i od razu odbiłem w prawo – powiedziała dla portalu nowina24.pl Dominika.
Sprawę dla portalu polsatnews.pl komentuje rzeczniczka podkarpackiej policji. nadkomisarz Marta Tabasz-Rygiel. – Nagranie otrzymaliśmy we wtorek. Sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie, dopuszczalna prędkość to w tym rejonie 120 km/h. Prawdopodobnie kierowca nie dostosował się do znaków i wjechał na niewłaściwą drogę. Wstępnie oceniliśmy, że kierowca będzie odpowiadał za wykroczenie spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu. Grozi za to grzywna do 500 zł i 6 punktów karnych – powiedziała polsatnews.pl Marta Tabasz-Rygiel.