To już nie przelewki! Stary komuch Kwaśniewski grozi kościołowi odwetem jak KE wygra wybory! Więc wszystko jasne...
Kościół katolicki, jeśli zmieni się w Polsce władza będzie miał problem. To co przygotowuje Koalicja Europejska, nawet pomimo cichego sprzeciwu np. PSL odnośnie spraw światopoglądowych, przeraża. Seksedukacja małych dzieci, in vitro, związki homo-transseksualne zrównane z normalnymi relacjami, adopcja dzieci przez homozwiązki, aborcja do 14 tygodnia ciąży a może i dalej za free, wyrugowanie z przestrzeni publicznej religii katolickiej (katecheza w szkołach zostanie usunięta) - to wszystko czeka Polaków jak przegra Zjednoczona Prawica. Na dodatek, starzy komuniści w postaci Kwaśniewskiego, Cimoszewicza czy Millera oraz skompromitowani niby "opozycjoniści" w postaci Komorowskiego publicznie grożą Kościołowi.
Aleksander Kwaśniewski, ten który zataczał się pijany na grobach pomordowanych Polaków, dziś jako analityk, w dobrze skrojonym garniturze grozi Kościołowi katolickiemu.
- Kościół katolicki związał się z jednym nurtem politycznym w Polsce. Już nie mówię, że ma nieukrywaną niechęć do partii lewicowych, ateistycznych. Ok, to rozumiem. Ale jak patrzę, jak Kościół katolicki traktuje np. Bronisława Komorowskiego, który jest wzorem katolika z pięciorgiem dzieci, to jest to przykre. To jest złe dla demokracji i samego Kościoła. Za jednostronność trzeba będzie zapłacić cenę, gdy władza się zmieni - stwierdził Aleksander Kwaśniewski, który był gościem programu "Racja Stanu". Prowadzący, Michał Kobosko.
Owa pogróżka byłego PZPR-owca jest o tyle niebezpieczna, że wpisuje się w jawną politykę antychrześcijańską jaką funduje nam opozycja totalna przed wyborami do PE i do parlamentu. Jest to już jasny przekaz: nie tylko pozbawimy ludzi Zjednoczonej Prawicy wszelkich przywilejów, ale dobierzemy się wreszcie do skóry katolikom. To, co nawet Miller i SLD nie byli w stanie zrobić (również Kwaśniewski jako prezydent. Pamiętamy jego przejażdżki papamobile z Janem Pawłem II i jego pozorowaną miłość do katolików), zrobi Schetyna i Biedroń wraz z konstruktorami nowego porządku w Polsce.
Ewidentnie czuć tu wpływ jednego z najbardziej niebezpiecznych ludzi na ziemi, Georga Sorosa. To on, finansując atak na obecny rząd Polski, rozgrywa tu grę.
Recepta jest prosta: hierarchowie kościoła - pomimo sporego problemu jaki pojawił się za sprawą czynów niemoralnych pewnych kapłanów - muszą stanąć twardo na dwóch nogach i być dla Polaków pasterzami. Takimi z krwi i kości. Kościół ma dziś wiele poważnych zadań do spełnienia. A jednym z najważniejszych jest chronić naszą polskość i jej tożsamości, którą chcą zniszczyć byli aparatczycy komunistyczni wraz z nowymi architektami nowego człowieka.
Wystarczy spojrzeć na Zachód i na te kraje, które kiedyś uchodziły za katolickie. Zostały tam zgliszcza. To niech będzie dla nas przestrogą.