Paulina Stolarek, nowa dyrektor i red. nacz. "Programu 1 Polskiego Radia", choć urzęduje krótko zdążyła się już na trwale zapisać w dziejach tej rozgłośni. Na dobrą sprawę Stolarek mogłaby już nawet odejść ze stanowiska, a tego, co zrobiła, nie zapomniałoby do końca życia wielu słuchaczy "Jedynki". By trafić na karty dziejów można bowiem coś zbudować, co jednak zajmuje trochę czasu, ale można też coś zniszczyć, co dzieje się błyskawicznie - "od ręki". Tak też było w przypadku pani Stolarek, która kasując "z marszu" jedną z najbardziej znanych i ulubionych przez słuchaczy PR 1 audycji "Historię żywą", w której Dorota Truszczak rozmawiała z prof. Andrzejem Nowakiem, wpisała się idealnie w realizowaną przez koalicję 13 grudnia politykę medialną i kulturalną.
"Historia żywa" emitowana była przez "Jedynkę" od 2016 roku. Prof. Andrzej Nowak pokazywał historię nie jako wiedzę zamkniętą w podręcznikach, ale element naszej tożsamości narodowej, który stale wpływa na dokonywane przez nas wybory życiowe i całą naszą teraźniejszość; i może to właśnie było dla ekipy Tusk-Sienkiewicz nie do zniesienia.
Prof. Andrzej Nowak jest znawcą historii politycznej i myśli politycznej Europy Wschodniej XIX-XX wieku, historii stosunków polsko-rosyjskich, publicystą, nauczycielem akademickim, sowietologiem, profesorem nauk humanistycznych, wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesorem w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk, byłym redaktorem naczelnym dwumiesięcznika "Arcana". Od października 2015 roku Profesor jest członkiem Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez Prezydenta Andrzeja Dudę. Obecnie Profesor realizuje serię wydawniczą "Dzieje Polski". Ukazało się już sześć tomów "Dziejów".
Zaiste imponujący dorobek, ale cóż... przyszła pani Stolarek i audycję prof. Nowaka zlikwidowała, działając na zasadzie z "Misia" Barei: "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?". Czy szefowa "Jedynki" ma powód do satysfakcji?
"Uważam, że radio publiczne ma przed sobą dobrą przyszłość: w czasie rewolucji technologicznych i zmian w świecie mediów, stacje publiczne, których siłą jest jakość programu, są potrzebne słuchaczom bardziej niż kiedykolwiek. Jedynka stoi przed szansą zdobycia nowych słuchaczy - wymagających, a zmęczonych agresywną formułą większości mediów komercyjnych. Jest przed nią perspektywa odbudowy wiarygodności, odpolitycznienia i unowocześnienia programu. To w połączeniu z misją, którą ma realizować Polskie Radio, z bogactwem jego zasobów, kompetencjami i talentami ludzi, którzy tu są, pozwala mi wierzyć, że Jedynka odniesie sukces. Taki prawdziwy sukces: będzie ambitną, europejską, żywą anteną, bliską słuchaczy, wyznaczającą radiowe standardy" - powiedziała Stolarek po nominacji, gdy jeszcze "Historia żywa" znajdowała się w grafiku.
Teraz już jej nie ma, i choć dawne audycje wciąż są dostępne na stronie "Jedynki" to, jak obawiają się miłośnicy audycji, mogą zniknąć - tak jak wiele innych - w każdej chwili. Autor "Historii żywej" radzi "zgrywać szybko opublikowane już odcinki (podkasty) naszego cyklu z kanału youtube lub ze strony Jedynki Polskiego Radia https://jedynka.polskieradio.pl/audycje/5102". "Polskie Radio ma prawa do tych audycji i może zrobić to, co Telewizja Polska pod nowymi rządami zrobiła już z szeregiem programów, które zostały na polecenie jej kierownictwa usunięte z ogólnodostępnych kanałów, jak youtube. Być może na tym polega wolność odzyskania – 2024" - napisał na facebooku prof. Andrzej Nowak.
Historyk dość szczegółowo opisał przebieg likwidacji audycji. "Nowa pani dyrektor Programu 1 podjęła w poniedziałek decyzję, by zakazać dalszej emisji. O ile mi wiadomo „Historia żywa” miała sporą grupę zainteresowanych słuchaczy. Cóż – bardzo mi przykro, że nie będą już mogli swojej audycji posłuchać. Żadne merytoryczne (ani jakiekolwiek inne) powody decyzji o raptownej likwidacji „Historii żywej” nie zostały przedstawione. Taka nowa kultura. A może nie całkiem nowa", zauważył prof. Nowak i dodał: "Decyzja pani dyrektor Programu 1 oznacza bowiem odświeżenie znanego z PRL pojęcia „półkownik”, to jest skierowanie na zamkniętą cenzorskim gestem „półkę” już gotowych produkcji medialnych. W tym przypadku, pozwolę sobie wyliczyć, na „półkę” idą już nagrane następujące programy: 1. Z Oleandrów do niepodległości, czyli legenda Legionów, 2. Za „dobrego cara” i „cysorza” Franza Josefa, czyli ostatnie „blaski” zaborów, 3. Rewolucja 1905 roku: miedzy Różą Luksemburg i Józefem Piłsudskim, 4. „Syzyfowe prace” i Kulturkampf, czyli rusyfikacja i germanizacja, 5. Miedzy Prusem i Sienkiewiczem: pozytywistyczna reakcja na klęskę i poszukiwanie wyjścia z pesymizmu, 6. Powstanie styczniowe, bohaterstwo czy szaleństwo?, 7. Wielka Emigracja, czyli serce polskiej kultury, 8. Bić się czy nie bić? Dylematy pokolenia powstańców listopadowych (i nie tylko), 9. Legiony Dąbrowskiego i Epopeja napoleońska, z księciem Józefem na koniu, czyli Jeszcze Polska nie zginęła…, 10. Targowica i Kościuszko" - wyliczył historyk i poddał pod zastanowienie następującą kwestię: "Może ten ostatni tytuł ["Targowica i Kościuszko"] zaniepokoił nową panią dyrektor, albo jej politycznych patronów? Może w „odnowionych mediach publicznych” obowiązują teraz zapisy na nazwiska konkretnych autorów? Nie wiem. Najwidoczniej wolność została już odzyskana i dzisiejsza „uśmiechnięta Polska” może odłożyć historyczną refleksję na półkę z napisem: pamięć zbędna i zabezpieczona".
"Jeśli ktoś z Państwa chciałby się dowiedzieć dlaczego taka decyzja została podjęta, proszę nie pisać do pani dyrektor Programu 1 Polskiego Radia (próbowałem, ale link, który ma kierować do jej urzędowego maila, nie działa). Można pisać np. do pani wiceminister kultury Joanny Scheuring-Wielgus, która jako członek Rady Nadzorczej Polskiego Radia wręczała niegdyś nagrodę tejże Rady właśnie dla programu „Historia żywa”. Można też pisać na Berdyczów…", zakończył swój wpis prof. Nowak.
My zaś zakończmy optymistycznie: "dłużej klasztora niż przeora". Książki i audycje prof. Nowaka będą czytane i słuchane przez wiele lat - także wtedy, gdy już o pani Stolarek i jej protektorach będą pamiętać tylko historycy. Może staną oni wszyscy w szeregu tak "zasłużonych dla kultury polskiej postaci" jak Apuchtin i Hurko, stając się (kto wie) "bohaterami" któregoś z odcinków reaktywowanej "Historii żywej"?
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie