Przejdź do treści

Testy na obecność koronawirusa są zbyt czułe? Część z nich może być fałszywie pozytywna

Źródło: pixabay

Testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 są tak czułe, że część z nich może być fałszywie pozytywna. Wynika to z tego, że wykrywane są fragmenty martwego już patogenu albo niezdolnego do rozmnażania się, czyli nieaktywnej infekcji – zwracają uwagę brytyjscy specjaliści.

Z tego powodu może być wykrywanych więcej przypadków zakażeń tym drobnoustrojem niż jest ich faktycznie. Tłumaczyłoby to również, dlaczego wykrywa się więcej zakażeń, a mimo to liczba przyjęć do szpitali jest podobna. Dotyczy to jednak jedynie osób, które są badane, gdyż większość zakażonych nie jest testowana na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Są to zwykle osoby z bezobjawowymi infekcjami, których może być nawet kilkakrotnie więcej niż tych ujawnionych.

BBC News, powołując się na najnowsze badania brytyjskich specjalistów, informuje, że większość osób zakażona koronawirusem może infekować innych przez około tydzień. Po tym okresie, nawet jeśli w ich organizmie jeszcze występuje ten patogen albo jego fragmenty, to nie jest on już zakaźny. Jednak w testach może być wykrywany i wtedy wynik jest wciąż pozytywny.

Główny autor badań prof. Carl Heneghan z Centrum Medycyny Opartej na Faktach Uniwersytetu Oksfordzkiego wyjaśnia, że wyniki fałszywie pozytywne testów na obecność koronawirusa wynikają z tego, że muszą dać jednoznaczną odpowiedź: tak lub nie. Lepszym rozwiązaniem byłaby technika diagnostyczna pozwalająca określić, że koronawirus nadal wprawdzie występuje, ale nie jest już zakaźny.

Nie jest to jednak takie proste, tym bardziej, że na świecie wykorzystywane są różne odmiany testów na obecność wirusów, choć stosowana w nich główna metoda jest taka sama. Jest to reakcja łańcuchowa polimerazy (PCR) służąca do powielania danego materiału genetycznego, w tym wypadku – koronawirusa. Dzięki tej technice można uzyskać nawet miliardy kopii określonej sekwencji DNA.

Gdy zostanie pobrana próbka materiału, np. wymaz z nosa i jamy ustnej, w badaniu poszukiwany jest odpowiedni materiał genetyczny. Następnie wielokrotnie jest on powielany, nawet jeśli występują jedynie niewielkie jego ilości, np. fragmenty patogenu. Wynik jest wtedy jednoznaczny: został wykryty drobnoustrój.

Prof. Carl Heneghan wraz ze swym zespołem próbki koronawirusów z pozytywnych testów badał w laboratorium na pożywkach, sprawdzając, czy są w stanie się rozmnażać. Okazało się wtedy, że część z nich nie jest aktywna, a zatem nie jest groźna.

Stwierdzenie tego w powszechnych badaniach diagnostycznych było jednak bardzo trudne. Trzeba byłoby wykonać dodatkowe badania, które również nie są łatwe, pomijając koszty i możliwości techniczne ich przeprowadzenia w laboratoriach. 

PAP

Wiadomości

Frajerzy mają płacić, a kasa popłynie dla Berlina i Paryża

Formuła 1. Tor w stolicy Hiszpanii będzie nazywać się Madring

W Inowrocławiu, dawnym mateczniku PO, radni od Tuska doznali dużej porażki

Biały Dom: spotkanie z Ukraińcami pozytywne i produktywne

Liga Mistrzów. Barcelona gra o awans

Poseł Dariusz Matecki trafił do nowego aresztu

Krytyczny raport o stanie niemieckiej armii

Tusk oszukał Polaków. Unia narzuca Polsce migrantów

"Solidarność" reaguje na wejście CBA do siedziby Regionu Gdańskiego

Poparcie dla Hołowni cały czas spada, ale marszałek nie powiedział ostatniego słowa

Słynny alpejczyk uratowany z morza przez wojsko

Volkswagenowi spadają zyski. Dobiły go pojazdy elektryczne i rywalizacja z Chinami

Zaatakował ratownika medycznego wózkiem inwalidzkim

Energa Ladies' Jazz Festival ogłosił pierwsze gwiazdy imprezy

Szef MSZ Węgier: Sikorski wśród najbardziej agresywnych i prowojennych polityków Europy

Najnowsze

Frajerzy mają płacić, a kasa popłynie dla Berlina i Paryża

Liga Mistrzów. Barcelona gra o awans

Poseł Dariusz Matecki trafił do nowego aresztu

Krytyczny raport o stanie niemieckiej armii

Tusk oszukał Polaków. Unia narzuca Polsce migrantów

Formuła 1. Tor w stolicy Hiszpanii będzie nazywać się Madring

W Inowrocławiu, dawnym mateczniku PO, radni od Tuska doznali dużej porażki

Biały Dom: spotkanie z Ukraińcami pozytywne i produktywne