Zmiany w Telewizji Republika. Tomasz Terlikowski zastąpił Bronisława Wildsteina na stanowisku redaktora naczelnego stacji. Specjalnie dla nas Tomasz Terlikowski udzielił nam komentarza w tej sprawie.
Telewizja Republika ma nowego prezesa. Co skłoniło Bronisława Wildsteina do odejścia?
Tomasz Terlikowski: Nikt nie chciał odejścia Bronisława Wildsteina, to była jego decyzja.
Co dalej z Telewizją Republika, czy czekają nas jakieś radykalne zmiany?
TT: Naszym celem jest kontynuowanie linii, która do tej pory obowiązywała i zadowalała odbiorców. Ruszyliśmy z nową ramówką, wieloma ciekawymi programami, nowymi twarzami. Rośnie nam oglądalność i nieustannie liczymy na więcej. Odejście Bronisława Wildsteina nie wpłynie ani na zmianę polityki stacji, ani programów przez nas emitowanych.
Ale do tej pory to Bronisław Wildstein był „twarzą” Telewizji Republika. Czy nie boi się pan, że to nazwisko do tego stopnia zespoliło się z nazwą telewizji. Jego odejście to jakiś kryzys?
TT: Bronisław Wildstein jest jedynym z twórców Telewizji Republika, niezwykle ważną osobą, bez której firma być może nie zaistniałaby w ogóle na rynku i absolutnie nie można odmówić mu zasług w tej kwestii. Jednak po ponad roku funkcjonowania, Telewizja Republika kojarzy się widzom przede wszystkim z tym, co pojawia się na jej antenie. Myślę, że jest już tak ważnym i cenionym medium, że przerosła znane nazwiska. Telewizja Republika nie jest już anonimową małą, stacją, urosła w siłę, trafiła do wielu ludzi podzielających nasze poglądy i wspierających nasz projekt to coś więcej niż jedno, czy dwa znane nazwiska.
Można więc powiedzieć, że dla widza nie zmieni się nic. A czy nowy zarząd poradzi sobie z prowadzeniem tak dużego przedsięwzięcia?
TT: Jesteśmy spokojni o przyszłość Telewizji Republika. Telewizję tworzy duży zespół ludzi, którzy codziennie ciężko pracują na podnoszenie jakości stacji i dążenie do jak najlepszych efektów. Zmiany w zarządzie nie spowodują nagłego upadku tak silnego już medium. Chciałbym podkreślić, że będziemy zawsze wdzięczni Bronisławowi Wildsteinowi za wkład, jaki wniósł w tę stację. On, jako założyciel będzie zawsze jednym z jej ojców.