Terlecki: Partie, które są w parlamencie, powinny odciąć się od komitetu, który teraz może się nazywać "Komitet Wolna Faktura"
– Partie, które są reprezentowane w parlamencie, powinny zachować jakąś powagę i zachować się rozsądnie i odetną się od komitetu, który może się teraz nazywać "Komitetem Wolna Faktura". KOD się kompromituje – mówił podczas konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu.
Podczas konferencji prasowej, do opublikowanych wczoraj nagrań z Sali Kolumnowej Sejmu, odnieśli się rzecznik klubu parlamentarnego PiS Beata Mazurek oraz wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
– Opozycja szaleje, wymyśla kolejne pomysły na to, jak kwestionować legalność działania Sejmu, w czasie, kiedy posłowie PO i Nowoczesnej ordynarnie łamią prawo, okupując salę sejmową. Wymyślono kolejny argument, że na sali posiedzeń przebywali pracownicy, którzy zajmowali się organizacją pracy. Niedługo usłyszymy, że meble były nie te, co trzeba albo coś podobnego – mówił Terlecki.
Podkreślił, że "wielokrotnie słyszeliśmy kłamstwa, że posłowie nie byli wpuszczani na salę". – Nagrania są już dostępne, widać posłów PO i .Nowoczesnej, którzy przebywają na sali w czasie głosowań. To nie są argumenty. Kolejne pomysły opozycji upadają pod ciężarem faktów. Nie bardzo wiedza, jak wycofać się z protestu, który jest bezzasadny. Liderzy są w trudnej sytuacji i nie bardzo mogą powiedzieć posłom, że "pomyliliśmy się" – zaznaczył wicemarszałek.
Mówiąc o informacjach Onet.pl oraz "Rzeczpospolitej", które powiadomiły, że Mateusz Kijowski wystawiał faktury Komitetowi Obrony Demokracji. Według portalu pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Łącznie chodzi o faktury na kwotę ponad 91 tysięcy złotych.
– Partie, które są reprezentowane w parlamencie, powinny zachować jakąś powagę i zachować się rozsądnie i odetną się od komitetu, który może się teraz nazywać "Komitetem Wolna Faktura". KOD się kompromituje – stwierdził Terlecki.