Pisarka (choć w ostatnim czasie głównie internetowa hejterka) Maria Nurowska bardzo zawiodła się na Robercie Biedroniu oraz całej Lewicy. Do tego stopnia się zawiodła, że chciałaby ukarać lidera Wiosny. W jaki sposób?
– Myślałam, że jest poważnym politykiem,a okazał się gówniarzem i razem z Czarzastym będzie urywał łeb hydrze!- pisze Maria Nurowska.
Pisarka wyznaje również, w jaki sposób ukarałaby Biedronia:
– Najchętniej wzięłabym go na kolano i na goły tyłek wychłostala rózgą!- podkreśla.
Nasuwa się pytanie, co jest zabawniejsze – imaginacja Marii Nurowskiej batożącej jednego z liderów Lewicy, czy fakt, iż pisarka myślała, że europoseł Robert Biedroń jest „poważnym politykiem”.
Dostało się jednak nie tylko przewodniczącemu Wiosny. Rzeczniczkę SLD, posłankę Annę Marię Żukowską ta niezwykle kulturalna i wyważona przedstawicielka świata sztuki raczyła nazwać… „durną babą”. Żukowska zapowiedziała bowiem, że Lewica nie wejdzie w układ Gowin-Budka, ponieważ „nie negocjuje z politycznymi terrorystami”.
– To durna babo będziesz miała prezydenta Dudę na kolejne pięć lat! Nie zapomnimy wam tego!- podkreśliła Nurowska.
Kwarantanna naprawdę daje się wszystkim we znaki, skoro przedstawicielka "elit", niejednokrotnie podkreślająca swoją wyższość nad zwykłymi zjadaczami chleba, zwłaszcza tymi głosującymi na PiS, używa knajackiego języka i chce chłostać polityków opozycji.