Coraz więcej obrzydliwych komentarzy z ust polityków totalnej opozycji płynie w sprawie wyborów prezydenckich, które przewidziane są na 10 maja tego roku. Fakt, dziś w Polsce mamy epidemię koronawirusa, ale to jak zachowuje się świta opozycji totalnej, skłania do tego, by modlić się o wybory majowe jak najmocniej.
Sikorski, Biedroń, Giertych, Tusk, Kidawa-Błońska, Neuman – to niektóre postacie życia politycznego, które nieustannie atakują prezydenta Andrzeja Dudę, który wykonuje swoje prezydenckie obowiązki w ciężkim dla Polski i Polaków czasie. Mówią oni, że po trupach prowadzi kampanię wyborczą, że za wszelką cenę nie chce skapitulować i przesunąć termin wyborów na … No właśnie na kiedy, opozycjo? Kiedy myślicie, że dla was będzie najlepiej? Mniejsza z tym.
Dziś Giertych pisze na Twitterze: – Wiecie Państwo co, jest najsmutniejsze? Gdyby nie to, że ktoś 10 lat temu zlekceważył podstawowe względy bezpieczeństwa i naciskał na pilotów mówiąc „Zmieścisz się śmiało!”, to konstytucyjny termin wyborów wypadałby w tym roku na październik”. Takie chamstwo powinno zostać po prostu ukarane.
Kolejny śmiałek na Twitterze pisze: – Znowu tupolewizm, tym razem ryzykując życiem nie dziesiątek a tysięcy Polaków. Sugeruję tym razem posłuchać ostrzeżeń: Terrain ahead. Pull up. Nie zmieścisz się. Brawura źle się kończy - w taki sposób Sikorski polityk skomentował artykuł, w którym zacytowany został wywiad z Jarosławem Kaczyńskim w radiu RMF FM, a konkretnie – fragment dotyczący majowych wyborów prezydenckich.
Nie mówiąc już o Biedroniu, Hołowni czy Bosaku, oni tylko grają koronawirusem, by móc odsunąć za wszelką cenę Andrzeja Dudę od władzy prezydenckiej.
Ton, jakim posługuje się ta grupa zdradza jedno, nie chodzi o żadne dobro Polaków, ale o jak najszybsze odsunięcie ludzi PiS i Zjednoczonej Prawicy od władzy. Bo oni wiedzą, że to, co zrobiła Zjednoczona Prawica i robi, to poświęcenie się dla Polaków i Polski, a nie dla partykularnych, własnych interesów. Nie mają – politycy opozycji – żadnego pomysłu na zmiany w Polsce. Oni mają pomysł na kolejne lata drenowania naszych kieszeni, oddawania po kawałku Polski w ręce obcych mocarstw. To ich program, nic poza nim!
Dziś jest ciężki czas, to prawda. Wielu z nas obawia się o przyszłość z powodu tego, jak będzie ona wyglądać po koronawirusie. Gospodarka dostanie prawdziwej czkawki. Dlatego tak ważna jest kontynuacja dobrej zmiany, która dla wszystkich – bo to obiektywny fakt – stanowi namacalne dobra i materialne i życiowe. Nie trzeba przekonywać Polaków, że od 5 lat Polska rządzona jest przez ludzi, którzy dzielą się wypracowanym dobrem wspólnym. Nie okrada ich, nie roztrwania majątku. To właśnie pomoga walczyć z zarazą, jaka nawiedziła świat i Polskę.
Mówiąc brutalnie na koniec: wyobrażacie sobie Ewę Kopacz na miejscu Mateusza Morawieckiego w czasie obecnej epidemii? Kobieta, która kłamała nas wszystkich, że ziemia smoleńska została przekopana na dwa metry? Ja sobie nawet nie chcę tego wyobrazić!