„Tato – bądź, prowadź, chroń”. Marsz dla Życia i Rodziny przejdzie ulicami Warszawy
Marsz dla Życia i Rodziny zapowiedział, że już po raz szesnasty przejdzie przez Warszawę. Wydarzenie odbędzie się 19 września od godziny 11:00, a uczestnicy pod hasłem „Tato – bądź, prowadź, chroń” będą manifestować swoje poparcie dla tradycyjnego rozumienia małżeństwa oraz ochrony życia od poczęcia.
W zeszłorocznym marszu, który odbył się 22 września 2020, wzięło udział ponad 5 tysięcy osób, a wśród nich Prezydent Andrzej Duda, który pojawił się na zaproszenie organizatorów. „Cieszymy się, że polskie rodziny mają takiego sojusznika, jakim jest najważniejsza osoba w państwie” – mówił jeden z organizatorów, Paweł Ozdoba.
Marsz dla Życia i Rodziny to przede wszystkim manifestacja poglądów prorodzinnych, konserwatywnych i antyaborcyjnych. Tegoroczne hasło, „Tato – bądź, prowadź, chroń”, jak tłumaczą, to „afirmacja ojcostwa i prawidłowo rozumianej roli ojca i męża w życiu rodzinnymi. Postawa ojców jest również niezwykle ważna w kontekście zagrożeń kulturowych i ideologicznych, które coraz częściej wybrzmiewają w programach społecznych i politycznych” – wyjaśnia Centrum Życia i Rodziny.
Hasło nawiązuje do postaci św. Józefa
Hasło nawiązuje również do obchodzonego w Kościele katolickim roku św. Józefa. Przywoływany często jako wzór męża oraz ojca ziemski ojciec Jezusa Chrystusa zdaniem organizatorów posiadał takie cechy jak: troska, miłość, opiekuńczość, odwaga i odpowiedzialność i powinien być wzorem dla żyjących obecnie.
- Jako Centrum Życia i Rodziny zauważamy wiele obszarów, w których ideolodzy LGBT chcą docierać do najmłodszych i promować wśród nich postawy i poglądy sprzeczne z prawem naturalnym i chrześcijańskim modelem wartości – mówił rok temu przy okazji marszu Paweł Ozdoba, prezes Centrum Życia i Rodziny.
Według uczestników i organizatorów wydarzenia atakowali oni chrześcijańskie wartości, a także dopuszczali się obrazy uczuć religijnych i znieważania miejsc kultu religijnego. Organizacje skupione wokół marszu apelowały wtedy o zaostrzenie kar za takie wystąpienia.
Nie wiadomo, czy w tegorocznym marszu weźmie udział prezydent
W tegorocznym wydarzeniu organizatorzy chcą zwrócić uwagę, że „w różnych ideologicznych propozycjach podważa się znaczenie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, kontestuje się prawo naturalne i najbardziej podstawowe wartości ogólnoludzkie”. Ze względu na wciąż panujące ograniczenia odbędzie się jeden wspólny marsz w stolicy, a nie będzie marszów lokalnych. Nie wiadomo czy znowu pojawi się na nim głowa państwa. Prawdopodobnie nie zabraknie obecnego rok temu jednego z liderów Konfederacji, Krzysztofa Bosaka, który obecny był z żoną.