W kolejnym odcinku „Geopolitycznego tygla” dr Jerzy Targalski mówił o serbskiej ustawie dotyczącej zwrotu bezspadkowego mienia żydowskiego, rozgrywkach Trumpa na Bliskim Wschodzie oraz bezzasadności polskiego zbliżenia z Białorusią.
Dr Jerzy Targalski tym razem rozpoczął od kwestii ustawy, na mocy której żydowskie mienie bezspadkowe w Serbii trafi do gmin żydowskich.
– Trzeba zaznaczyć, że istnieją dwie ustawy – jedna łotewska, druga serbska. Ustawa łotewska mówi o tym, że mienie bezspadkowe będzie zwracane organizacjom żydowskim. Rozpoczął się zwrot, ale zaraz potem zaczęły się mnożyć organizacje żydowskie mnożyć (…) i sprawa została ucięta. – zaznaczył publicysta.
– Natomiast ustawa serbska jest bardziej przemyślana, gdyż nie mówi o organizacjach żydowskich tylko o gminach żydowskich. W latach 2011-2015 przygotowywano tę ustawę. W 2016 została ona przyjęta. Nosi długi tytuł – „Ustawa o likwidacji konsekwencji zabrania mienia żydowskiego ofiarom holocaustu, które nie pozostawiły żywych następców prawnych” – tłumaczył na antenie Telewizji Republika.
Dr Targalski wskazał, jakie zasady zostały przyjęte w tej ustawie.
– O zwrot mienia bezspadkowego występuje gmina żydowska, na terenie której to mienie jest położone. Na okres składania wniosku były trzy lata. Następnie władze miały od 6 miesięcy do roku na rozpatrzenie i zwrot majątku. To znaczy, że ostateczny termin zwrotu będzie przypadał 14 lutego, czyli niebawem. – mówił.
– Dotychczas zwrócono czterdzieści cztery nieruchomości, 144 hektary ziemi ornej, natomiast w rozpatrzeniu znajdują się jeszcze wnioski dotyczące trzydziestu dwóch, jak to ujęto w ustawie, „przestrzeni biznesowych” Do tego dochodzi jeden budynek i siedem mieszkań z tego większość w Belgradzie.
– Żeby starać się o zwrot mienia bezspadkowego gmina żydowska musiała przedstawić pięć dokumentów – pierwszy zawierający dane właściciela, drugi dane nieruchomości, trzeci dowód własności, czwarty dokument potwierdzający zabranie własności rzez Niemców lub komunistów i piąty, że były właściciel należał do gminy żydowskiej bądź był z nią związany.
– Ustawa serbska jest precedensem i to bardzo poważnym. Tak naprawdę wspólnota żydowska staje się państwem w państwie, bo własność jakiegokolwiek członka gminy żydowskiej przechodzi na własność gminy, czyli mamy prawo plemienne, natomiast własność innych obywateli, jeśli jest to własność bezspadkowa przechodzi na skarb państwa. – zauważył.
Trump a Bliski Wschód
Dr Jerzy Targalski w drugiej części programu odniósł się do rozgrywek amerykańsko-izraelskich na Bliskim Wschodzie.
– Już kila miesięcy temu po konferencji w Bahrajnie miano taki plan, żeby zebrać 55 mld dolarów na inwestycje na terenach palestyńskich. (…) Ze zbiorki nic nie wyszło i stanęło na tym zet to Palestyńczycy mają się starać o kredyty, natomiast idea była taka, że Palestyńczycy zostaną przekupieni. Propozycja Trumpa sprowadza się z jednej strony do uznania, że istnieje państwo palestyńskie, a z drugiej, że Palestyńczycy tracą połowę ziem. – wskazywał Targalski.
– Do tej pory rząd Izrael wbrew stanowisku międzynarodowemu budował nowe osiedla na zachodnim brzegu, czyli na terenach palestyńskich i osidlał tam Żydów, którzy się przesiedlili do Izraela. W tej chwili propozycja Trumpa sprowadza się do podziału zachodniego brzegu, którego połowa, zwłaszcza tam, gdzie już są osiedla palestyńskie oraz dolina Jordanu, zostaną włączone i inkorporowane do państwa Izrael. – tłumaczył.
– Projekt ten jest projektem przygotowanym pod wybory. Trzeba pamiętać, że tzw. ewangelikanie to 70 milionów głosów w USA, a oni wierzą, że kiedy zostanie przywrócone państwo Salomona to nastąpi powtórne przyjście Chrystusa na ziemię i żydzi nawrócą się na chrześcijaństwo. Żydzi to wykorzystują i maja ogromne lobby w USA. Z drugiej strony taka propozycja jest gwarancją, że Natanjahu wygra kolejne wybory, bo w sposób oficjalny połowa zachodniego brzegu zostałaby inkorporowana do Izraela. – zauważył.
– Ta propozycja została oczywiście przez Palestyńczyków odrzucona, tylko że odrzucenie jej oznacza ze Izrael w dalszym ciągu będzie budował osiedla. – dodał.
Czy to zaostrzy konflikt na Bliskim Wschodzie? – pyta dr Targalski.
– Z punktu widzenia innych państw arabskich to nie kwestia palestyńska jest kluczowa tylko konflikt między szyitami a sunnitami – wskazywał.
Zbliżenie z Białorusią
Dr Targalski odniósł się także do kwestii białoruskiej. Skrytykował głosy nawołujące do zbliżenia Polski z państwem Łukaszenki.
– Panuje w Polsce jakiś amok, że oto Łukaszenko zrywa z Rosją i trzeba mu biec na pomoc. Z punktu widzenia teorii może należałoby koniecznie przyciągnąć Białoruś, ale polityka realna musi wychodzić z wiedzy o rzeczywistości. – stwierdził.
A jaka jest rzeczywistość?
– Mamy rodzaj teatru przed sobą. Łukaszenko dostawał od Putina ropę za 80 procent ceny rynkowej, 20 procent brał sobie i swoje rodzinie. W tej chwili Putin zażądał 5 procent, więc jego rodzina dostawałaby 15 procent. Walka toczy się więc o 5 procent. – powiedział publicysta.
– Putin oczywiście nie wstrzyma całkowicie dostaw ropy, bo zmusiłby Łukaszenkę do przejścia na stronę zachodnią. Zerwanie tych więzi jest zatem niemożliwe. (…) Niewiedzę żadnych powodów, żeby uczestniczyć w tym teatrze. – podkreślił dr. Targalski.