Talaga: Rząd Tuska to rząd zatrzymanej rewolucji i niedokończonych reform
Rząd Tuska to rząd zatrzymanej rewolucji, jeżeli chodzi o reformy strukturalne nie był w stanie doprowadzić ich do końca. W sensie gospodarczym i społecznym strukturalnych reform to rząd wielkiego zaniedbania – podkreślał na antenie Telewizji Republika publicysta Andrzej Talaga.
Publicysta odnalazł jednak również pozytywny aspekt siedmiu lat sprawowania władzy przez Platformę Obywatelską. Uznał, że udało im się nie zburzyć struktury „odpornego państwa”.
– Nie tylko ten rząd, ale i poprzednie budowały państwo, które jest odporne. Przynajmniej tego nie popsuła Platforma Obywatelska, nie zniszczyła tego fundamentu – mówił. – Uważam, że polskie państwo jest relatywnie zdrowe – dodał.
Eliza Olczyk z „Rzeczpospolitej” nie miała problemu z odnalezieniem zarówno pozytywnych, jak i negatywnych stron rządu Donalda Tuska.
– Są plusy i minusy tego rządu – zaznaczyła. – Największym plusem były pierwsze cztery lata rządów, uspokojenie nastrojów, uspokojenie sceny politycznej. Później katastrofa smoleńska ten spokój zburzyła. Do katastrofy smoleńskiej było w miarę spokojnie – uznała.
Olczyk wymieniła również po dwie zalety i wady, którymi, jej zdaniem, wyróżnił się ten rząd.
– Jeżeli popatrzymy na zasługi rządu to: likwidacja emerytur pomostowych oraz podwyższenie wieku emerytalnego. Natomiast za dwie negatywne rzeczy uznałabym: demontaż reformy emerytalnej – likwidacja OFE oraz to, że nie podjęto żadnych kroków umożliwiających wejście do strefy euro – stwierdziła.
Cezary Gmyz z tygodnika „Do Rzeczy” i Telewizji Republika zaznaczył, że reformy wprowadzane przez Platformę Obywatelską uderzały przede wszystkim w najbiedniejszych, tych, którym najtrudniej się bronić.
– Janosik odbierał bogatym i dawał biednym, a tutaj mieliśmy do czynienia z gestem wręcz przeciwnym, najbardziej na reformach ucierpieli biedni ludzie – uznał.
Podkreślił również, że rząd ten „zasłynął” z ogromnej ilości afer. – Mieliśmy do czynienia z całą masą afer, w każdej sferze. Te sprawy do dzisiaj się toczą – mówił.
– To skandal, że podpisanie tego sprawozdania trwało tak długo – powiedział Cezary Gmyz. – To przewlekanie przyjęcia do wiadomości sprawozdania Andrzeja Seremeta dawało możliwość nacisku na prokuraturę – zaznaczył.
– Seremet jest największym wygranym odejścia Tuska – uznała Eliza Olczyk.
Z kolei Andrzej Talaga określił podpisanie raportu jako porządki, które Donald Tusk robi przed swoim odejściem. – Tusk zostawia po sobie porządek – uznał. – Zostawienie takiego czegoś jak sprawozdanie Seremeta słabemu premierowi byłoby miną rzuconą pod nogi PO – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prezydent przyjął dymisję rządu Tuska
Koniec rządów Donalda Tuska. Premier złożył dymisję