Współprowadzący "Studio Polska" TVP, który poinformował podczas programu, że "lider Nowoczesnej Ryszard P." został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa i zaraz potem oznajmił, że to jednak nieprawda, został odsunięty od prowadzenia programu. Maciej Pawlicki oznajmił to na Twitterze.
Prezes TVP Jacek Kurski właśnie poinformował mnie, że "musi odsunąć mnie od prowadzenia Studia Polska". Program znika. Dziękuję Wszystkim.
— Maciej Pawlicki (@MaciejRPawlicki) 2 lutego 2017
TVP zawiesiło współprowadzącego po tym, jak poinformował on obecnych w studiu gości o zatrzymaniu Ryszarda Petru w związku z zarzutami o szpiegostwo. Po kilkudziesięciu sekundach wytłumaczył, że była to informacja nieprawdziwa, która nawiązuje do tematu odcinka, tj. manipulacji i nieprawdziwych faktach podawanych przez media.
W niedzielnym programie "Woronicza 17" przeciwko takim praktykom zaprotestowała posłanka Nowoczesnej Paulina Henning-Kloska, która opuściła studio. Nowoczesna zażądała odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej, zapowiedziała złożenie skargi na TVP do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a nawet podjęcie kroków prawnych w związku z programem TVP Info.
– Przede wszystkim prowokacja polegała na tym, czym mniej więcej Orson Welles sprowokował dawno temu społeczność lokalną mówiąc, że wylądowali Marsjanie. Wtedy rzeczywiście rozpoczęła się dyskusja o tym, czy miał do tego prawo. Tego rodzaju zabieg jest stosowany często w mediach światowych. Myśmy wybrali akurat posła Ryszarda P. do tego, ponieważ sądziliśmy, że partia Nowoczesna jest nowoczesna, tzn. rozumie. Akurat ta partia dobrze rozumie media, dobrze rozumie nowoczesne metody komunikacji – tłumaczył Pawlicki