Jak już podawaliśmy, zarządca resortu kultury w koalicji 13 grudnia ppłk. Bartłomiej Sienkiewicz nie wpuścił dziennikarzy Telewizji Republika na konferencję prasową. Okazuje się jednak, że animator zamachu na media publiczne na tym nie poprzestał, obrażając i pomawiając naszą stację podczas swojej wypowiedzi. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Telewizja Republika ponownie nie została wpuszczona na konferencję ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Co istotne, pracownicy neo-TVP z programu "19:30" na konferencję weszli, choć nie byli wcale akredytowani. Skąd taka decyzja? Jak się okazało, z samej góry.
"Mam jedną uwagę czysto porządkową. Ostatnio się utworzyło trochę kontrowersji wokół udziału w konferencjach ministerstwa TV Republika. Chciałbym wyjaśnić sprawę. TV Republika w czasie, kiedy posłowie PiS-u i dawne władze TVP siłowo zajmowały gmachy należące do TVP, TV Republika korzystała ze sprzętu, ze studiów, a także ze znaków towarowych TVP nielegalnie. W tej sprawie są wystosowane przedsądowe roszczenia i co tu dużo mówić. Póki nie będę miał pewności, że ta instytucja to instytucja dziennikarska, a nie instytucja złodziei, nie widzę żadnego powodu, żeby zapraszać tych przedstawicieli na moje konferencje" - powiedział Sienkiewicz.
Jego wypowiedź spotkała się z natychmiastową reakcją władz stacji.
"W związku z wypowiedzią ministra Bartłomieja Sienkiewicza zarzucającego nam nielegalne przywłaszczenie mienia TVP oświadczamy: nigdy nielegalnie nie korzystaliśmy z mienia TVP. W budynku TVP info przebywaliśmy wyłącznie na zaproszenie kierownictwa tej instytucji, nie korzystaliśmy z ich sprzętu, wręcz przeciwne nawet użyczyliśmy dziennikarzom TVP nasz sprzęt. Nie korzystamy z żadnych znaków towarowych należących do TVP" wskazał prezes Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz i dodał: "Wypowiedź podpułkownika Sienkiewicza jest pomówieniem naszej stacji i dlatego występujemy z procesem karnym o zniesławienie i cywilnym o zadośćuczynienie jakie ta szkodliwa wypowiedź wywołuje. Retoryka i działania stosowana wobec naszej stacji przypomina metody jakie używano w stanie wojennym wobec niezależnych od komunistów mediów. Po ataku na media publiczne mamy kolejną odsłonę walki z wolnym słowem w Polsce".
W związku z wypowiedzią ministra Bartłomieja Sienkiewicza zarzucającego nam nielegalne przywłaszczenie mienia TVP oświadczamy: nigdy nielegalnie nie korzystaliśmy z mienia TVP. W budynku TVP info przebywaliśmy wyłącznie na zaproszenie kierownictwa tej instytucji, nie…
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) February 15, 2024