Dziś Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że Komisja Europejska miała prawo potrącać kary za to, że Polska nie wstrzymała zgodnie z decyzją TSUE prac w kopalni w Turowie. Wyrok nie jest prawomocny, polski rząd może się od niego odwołać. Mówimy o kwocie ponad 68 milionów złotych. Czy Donald Tusk, przyjaciel Unii Europejskiej odwoła się od wyroku czy może potulnie przyjmie jego treść?
O unieważnienie kar zwrócił się do Sądu UE (niższa instancja) poprzedni rząd (Zjednoczonej Prawicy). Argumentował, że Komisja Europejska nie miała prawa potrącić Polsce długu wynikającego z nieuiszczonych przez rząd kar, bo zawarł on ugodę z Czechami. Rząd w Pradze wniósł do trybunału skargę przeciw Polsce w związku z rozszerzeniem i przedłużeniem koncesji na wydobycie węgla brunatnego w kopalni odkrywkowej w Turowie.
Karę nałożył na Polskę sam TSUE w związku z niewdrożeniem tzw. środka tymczasowego - zabezpieczenia zastosowanego przez sędziów, w ramach którego Polska powinna była wstrzymać pracę kopalni na czas rozpatrywania skargi Czech. TSUE zdecydował, że Polska za nieprzestrzeganie jego decyzji ma płacić 0,5 mln euro dziennie. Polski rząd odmówił płacenia kar.
KE zdecydowała się więc na potrącenie długu z różnych środków przysługujących Polsce z UE w pięciu transzach. Łącznie za okres od 20 września 2021 r. do 3 lutego 2022 r. ściągnięto na poczet kar 68,5 mln euro. Rząd Mateusza Morawieckiego uważał, że zawarcie ugody, w ramach której Czesi w lutym 2022 r. wycofali skargę z TSUE, sprawiło, że skutki finansowe środków zarządzonych przez Trybunał powinny ustać z mocą wsteczną. Potrącanie tych kar było więc w ocenie ówczesnych władz niezgodne z prawem, co podkreślono w skardze do TSUE.
Dziś sąd UE w środę odrzucił taką argumentację. Uznał, że wycofanie skargi przez Czechy i wykreślenie sprawy z rejestru TSUE nie zwolniło Polski z obowiązku uregulowania kwoty należnej z tytułu kary. "W przeciwnym wypadku nie zostałby osiągnięty cel tej kary, polegający na zapewnieniu skutecznego stosowania prawa Unii, nierozerwalnie związanego z wartością państwa prawa" - podkreślili sędziowie w środowym wyroku.
Orzeczenie nie jest prawomocne. Polska może się od niego odwołać, na co ma dwa miesiące i 10 dni. Czy Donald Tusk jako Premier Polski odwoła się od wyroku? Czy może potulnie uzna wyrok TSUE?
Anna Zalewska w ostrych słowach skomentowała wyrok TSUE pisząc, że „unijny trybunał stwierdził, że Komisja Europejska miała prawo potrącać kary za to, że Polska nie wstrzymała prac w kopalni w Turów. To nic innego jak legitymizacja bezprawia! Jaka będzie reakcja rządu Koalicji 13 grudnia?! Oczekujemy stanowczych działań mających na celu obronę interesów Polski”.
Skandaliczna decyzja TSUE‼️‼️
— Anna Zalewska 🇵🇱 (@AnnaZalewskaMEP) May 29, 2024
Unijny trybunał stwierdził, że Komisja Europejska miała prawo potrącać kary za to, że Polska nie wstrzymała prac w kopalni w #Turów. To nic innego jak legitymizacja bezprawia! Jaka będzie reakcja rządu #Koalicja13grudnia?! Oczekujemy stanowczych…