– Dzisiaj usłyszeliśmy kolejną obietnice Platformy Obywatelskiej "Silna gospodarka, wyższe płace". Ta obietnica jest tyle warta co te poprzednie – mówiła Beata Szydło podczas spotkania z dziennikarzami w Swolszewicach Małych.
Spotkanie z dziennikarzami odbyło się na instalacji na Zalewie Sulejowskim, która ma symbolizować 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej.
– Pamiętajcie państwo slogan "Zielona wyspa" użyty przez Donalda Tusk, jako symbol rządzenia koalicji PO-PSL – mówiła na konferencji prasowej Szydło. – Kiedy Donald Tusk mówił o zielonej wyspie pokazywał na mapie dwie zielone kropki, dwa kraje Grecję i Polskę (...) i to miał być doskonały przykład krajów rozwijających się pomimo kryzysu – mówiła Szydło. – Ale ta zielona wyspa nie przeszkadzała Donaldowi Tuskowi w podnoszeniu podatków, obciążeń dla przedsiębiorców, wieku emerytalnego – dodała.
– Platforma snuła cały czas opowieści o swoich obietnicach. Tych obietnic było tyle, że musielibyśmy mieć lotniskowiec by się zmieściły. Te obietnice były składane ot tak sobie. Można powiedzieć, że każdy kolejny miesiąc i rok to była kolejna obietnica – mówiła dalej kandydatka PiS na premiera.
– Symbolem tego czasu rządzenia, tych opowieści bez pokrycia, pudrowania rzeczywistości, jest to, co dzieje się dziś na Śląsku. Dziś usłyszeliśmy kolejną obietnicę PO – „Silna gospodarka, wyższe płace”. Ta obietnica jest tyle warta, co wszystkie poprzednie. Miała być zielona wyspa, miała być druga Irlandia. Nie wierzcie w te kolejne obietnice PO. Wszystkim nam obiecywali rzeczy, których nie spełnili. Ja nie będę obiecywać ani zielonych wysp, ani drugiej Irlandii. Mogę zadeklarować, że będę ciężko pracować, by Polska dobrze wykorzystała nadchodzący czas – podsumowała wiceszefowa PiS.
Czytaj więcej:
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni