Beata Szydło stwierdziła w wywiadzie dla Polskiego Radia, że po ewentualnym zwycięstwie w jesiennych wyborach będzie premierem zarówno w przypadku samodzielnej wygranej PiS, jak i przy konieczności zawarcia koalicji.
– Wtedy, gdy jest koalicja, to z koalicjantami należy się porozumiewać, zarówno, co do programu, jak i składu rządu, ale jasne dla nas jest to, że jeśli wygramy wybory, to ja będę kandydatem na premiera i będę również podejmowała takie działania z ewentualnymi koalicjantami. Ale tak staramy się prowadzić tę kampanię i pracować, żeby wygrać samodzielnie, wtedy można zrobić dla Polski więcej dobrych rzeczy – stwierdziła kandydatka PiS na premiera.
Pytana o możliwego koalicjanta, Beata Szydło nie wykluczyła ugrupowania Kukiza, jednak zaznaczyła, że będzie to jego indywidualna decyzja. Jak zaznaczyła, jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o koalicjach. – Najpierw przede wszystkim trzeba wygrać wybory – podkreśliła, przypominając, że sondaże nie gwarantują zwycięstwa.
Szydło mówiła dla Polskiego Radia o tym, że podczas konwencji programowej "pokazała tylko drogę". – Pokazałam, że są możliwe do zrealizowania te trzy najważniejsze sprawy, o których mówił w kampanii wyborczej także prezydent elekt Andrzej Duda – stwierdziła.
Priorytety Dudy priorytetami rządu Szydło
Beata Szydło zapowiedziała, że jej priorytety są tożsame z hasłami, które głosił w czasie swojej kampanii Andrzej Duda.
– Trzy priorytety z kampanii Andrzeja Dudy maja się stać również priorytetami rządu, jeśli PiS wygra jesienią wybory parlamentarne – stwierdziła
Andrzej Duda pracuje nad dwoma ustawami
– Pan prezydent elekt pracuje w tej chwili z ekspertami nad dwoma projektami ustaw: obniżeniem wieku emerytalnego, czyli powrotem do poprzedniego wieku emerytalnego i nad zwiększeniem kwoty wolnej od podatku. (…) Wiem, że chce złożyć jeszcze w tej kadencji parlamentu te projekty ustaw, a czy zostaną przyjęte, będzie zależało tylko i wyłącznie od aktualnie rządzącej koalicji, czyli PO i PSL – poinformowała Szydło.
Dopytywana o wysokość kwoty wolnej od podatku, przypomniała, że „pan prezydent elekt Andrzej Duda w kampanii prezydenckiej zadeklarował, że będzie to kwota 8 tys. złotych”. Zaznaczyła przy tym, że ma nadzieję, że koalicja poprze ten projekt.