- Jedyną karą dla esbeków jest to, że otrzymują przeciętną emeryturę - powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński, komentując postulat PO dot. uchylenia ustawy dezubekizacyjnej. Dzięki zaoszczędzeniu na przywilejach esbeków, mówiąc symbolicznie, możemy wypłacać trzynastą emeryturę – mówił Kamiński.
Mariusz Kamiński, szef MSWiA i koordynator ds. służb specjalnych, w radiowej Jedynce odniósł się do słów szefa PO Grzegorza Schetyny, który w środę apelował o przywrócenie stanu prawnego sprzed uchwalenia ustawy dezubekizacyjnej z grudnia 2016 roku. Schetyna przekonywał, że wielu funkcjonariuszy służb mundurowych, uczciwie pracujących po 1990 roku, zostało potraktowanych niesprawiedliwie.
Szef MSWiAwskazał, że polski Sejm uznał służbę w organach bezpieczeństwa PRL, takich jak UB czy SB, za haniebną, w związku z czym osobom pełniącym taką służbę nie przysługują z tego tytułu przywileje mundurowe, w tym emerytalne.
Jego zdaniem, jedyną karą dla byłych funkcjonariuszy SB lub UB, wynikającą z ustawy, jest to, że otrzymują emeryturę w wysokości przeciętnej polskiego emeryta, która obecnie wynosi ok. 2 tys. zł brutto.
- Ta kara polega na tym, że ci byli funkcjonariusze SB i UB otrzymują taką emeryturę, jaką ludzie, którzy wypracowywali te emerytury w PRL - podkreślił.
Kamiński zauważył przy tym, że ustawodawca przewidział również drogę odwoławczą.
Czytaj także:
Pocałunek śmierci wędruje do… zobacz zawiły cykl poparcia Lecha Wałęsy
ZOBACZ! Antysytemowy Kukiz w towarzystwie funkcjonariusza SB!