Dzięki zmianie przelicznika z pięciu na sześć dawek szczepionki z jednej fiolki, o ok. 20 proc. zwiększy się ich zasób - powiedział w niedzielę PAP prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
Poinformował też, że szczepionki, które zostaną w poniedziałek przewiezione z magazynów do szpitali, będą częściowo "pożyczone" z puli przeznaczonej dla osób, które przyjęły już tydzień temu pierwszą dawkę, a kolejną powinny przyjąć za ok. dwa tygodnie.
- Z odkładanej na drugą dawkę szczepionek, pożyczamy pewną cześć, która zostanie uzupełniona transportem szczepionek, który w poniedziałek rano przylatuje do Polski i ok. godz. 10 powinien być już w magazynach. To krótkoterminowa pożyczka, ma odpowiedzieć na potrzeby szpitali, na popyt, jaki jest w środowisku medycznym - wyjaśnił szef ARM.
Poinformował też, przy kolejnych transportach szczepionek do placówek medycznych, będzie zachowana zasada, zgodnie z którą połowa dawek szczepionek zostaje zatrzymana w magazynach na drugie szczepienie, a połowa zostaje wysyłana do placówek medycznych.
Szef KPRM Michał Dworczyk przekazał w piątek, że w poniedziałek rano w Polsce wyląduje kolejny samolot cargo, na pokładzie którego przyleci do Polski kolejne 300 tys. dawek szczepionki firmy Pfizer.
- W przyszłym tygodniu ARM rozpocznie dystrybucję tych szczepionek do szpitali węzłowych - dodał.