– Pod argumentem szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży wprowadza się zbyt daleko idące zmiany – kontrola poczty elektronicznej, telefonu, bez zgody sądu – mówił w studiu Telewizji Republika poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Święcicki.
Wczoraj po trwającej ponad sześć godzin dyskusji Senat przyjął rządowy projekt tzw. ustawy antyterrorystycznej. Głosowania nad poprawkami nie było. W ubiegły piątek ustawę przegłosował Sejm.
Projekt ustawy antyterrorystycznej powstał w związku z lipcowym szczytem NATO oraz Światowymi Dniami Młodzieży. Pierwsze czytanie odbyło się w Sejmie 17 maja. Ustawa rozszerza kompetencje ABW gdyż to właśnie jej szef miałby odpowiadać za zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym. Od czerwca miałby on m.in. prawo do blokowania dowolnej treści w internecie na okres 5 dni (za zgodą prokuratury). Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji będzie odpowiadał za przygotowanie do zdarzeń o charakterze terrorystycznym, reagowanie w przypadku wystąpienia takich zdarzeń oraz odtwarzanie zasobów przeznaczonych do reagowania na nie.
Projekt wprowadza także powszechnie obowiązujący i dostosowany do wymogów NATO czterostopniowy system stopni alarmowych na wypadek zagrożeń terrorystycznych oraz stopni alarmowych w cyberprzestrzeni (stopni CRP). Decyzję o wprowadzeniu stanu alarmowego podejmowałby premier lub w wyjątkowych sytuacjach szef MSWiA.
Uprawnienia pod kontrolą
Jak komentował w studiu Telewizji Republika poseł PO, wprowadzana teraz przez parlament ustawa "idzie zbyt daleko". Polityk tłumaczył, że pod presją związaną ze Światowymi Dniami Młodzieży i szczytu NATO, wprowadza się niebezpieczne rozwiązania.
– Kontrola poczty elektronicznej, telefonu, bez zgody sądu (...) służby muszą mieć szerokie uprawnienia, ale muszą też być kontrolowane – mówił polityk PO.
Święcicki tłumaczył, że służby na całym świecie mają tendencje do nadużywania swoich kompetencji i z tego powodu potrzebna jest dokładna kontrola ich działań. – Osoba inwigilowana musi mieć potem możliwość potem zaskarżyć te działania – dodał poseł, tłumacząc dlaczego ważne jest zobowiązanie służb do poinformowania osoby inwigilowanej, że była ona sprawdzana.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ustawa antyterrorystyczna przyjęta. Senatorowie nie wprowadzili poprawek
Zieliński: Polskie służby zastaliśmy w opłakanym stanie, ale robimy wszystko, aby je poprawić