To pokłosie filmu "Kler" i dyskusji na temat pedofilii w Kościele, która się po nim zaczęła. Trzeba było szybko znaleźć innego wroga. No i rozbudzono w ludziach emocje, zakłamując rzeczywistość – powiedział aktor dla portalu Plejada, tłumacząc w ten sposób zamieszanie wokół prawi i społeczności LGBT.
– To przede wszystkim polityczna rozgrywka. Ten temat został sztucznie uruchomiony, bo nic tak nie mobilizuje ludzi jak wspólny wróg. Wydaje mi się, że to pokłosie filmu "Kler" i dyskusji na temat pedofilii w Kościele, która się po nim zaczęła. Trzeba było szybko znaleźć innego wroga. No i rozbudzono w ludziach emocje, zakłamując rzeczywistość – mówił aktor.
– Straszy się ich rzeczami, o których nie mają miejsca. Karmi się ich wyobraźnię parami homoseksualistów, które nie marzą o niczym innym, jak tylko o tym, by zmolestować polskie, katolickie dzieci i przerobić je na macę. Część osób w to wierzy, bo przecież skoro w "Wiadomościach" tak mówią, to tak musi być – kpił.