Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił skargę pary mężczyzn dotyczącą odmowy przyznania polskiego obywatelstwa bliźniętom pozostającym pod ich opieką. Jeden z nich był biologicznym ojcem dzieci, matką była natomiast surogatka, która zrzekła się praw rodzicielskich.
Surogacja w Polsce jest zakazana, więc umowa zawarta z matką dziecka w USA musiała zostać uznana za bezskuteczną.
Wojewoda mazowiecki nie przyznał obywatelstwa bliźniętom, ponieważ mężczyźni odmówili przedłożenia ważnego aktu urodzenia, wskazującego tożsamość matki i ojca dzieci.
W postępowaniu przed ETPC interweniował Instytut Ordo Iuris jako przyjaciel sądu, wskazując, że państwo ma prawo odmówić uznania skutków prawnych umowy o macierzyństwo zastępcze, która jest sprzeczna z prawem krajowym.
W 2010 r. dwóch mężczyzn pozostających w homoseksualnym związku zawarło umowę o macierzyństwo zastępcze z Amerykanką zamieszkałą w stanie Kalifornia. Kobieta zgodziła się począć i urodzić dziecko, poddając się zapłodnieniu in vitro z wykorzystaniem nasienia jednego z mężczyzny oraz komórki jajowej anonimowej dawczyni. W ostatecznym rozrachunku urodziła bliźnięta, przekazując prawa rodzicielskie na rzecz obu mężczyzn, którzy zostali zarejestrowani przez sąd w Kalifornii jako ich rodzice.
Mężczyźni zamieszkali z dziećmi w Izraelu. Ponieważ jeden z nich posiadał obywatelstwo polskie, w 2012 r. wystąpił do wojewody mazowieckiego o potwierdzenie obywatelstwa RP dla jego dzieci, przedkładając odpis orzeczenia kalifornijskiego sądu, wskazującego, że on i drugi mężczyzna, z którym pozostaje w związku, są rodzicami bliźniąt. Wojewoda zażądał przedłożenia ważnego aktu urodzenia wskazującego matkę i ojca dziecka, ale wnioskodawca odmówił. W konsekwencji, wojewoda wydał decyzję odmowną, wskazując, że z punktu widzenia polskiego prawa, umowy dotyczące macierzyństwa zastępczego są bezskuteczne. Matką dziecka jest bowiem kobieta, która je urodziła, a ojcem jej małżonek – zgodnie z domniemaniem ojcostwa męża przyjętym w prawie rodzinnym. Decyzja wojewody została utrzymana w mocy przez Ministra Spraw Wewnętrznych oraz sądy administracyjne.
CZYTAJ: Prof. Czarnek: dopóki rządzi PiS, ideologia gender i LGBT nie grożą naszym dzieciom
W 2015 r. mężczyźni wnieśli skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając, że polskie władze pogwałciły ich prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka), ponieważ odmówiły prawnego uznania ich relacji z bliźniętami. W sprawie interweniował Instytut Ordo Iuris, który przedstawił w postępowaniu opinię przyjaciela sądu, wskazując, że Konwencja nie gwarantuje prawa do uznania skutków prawnych umowy o macierzyństwo zastępcze w sytuacji, gdy w świetle prawa krajowego surogacja jest nielegalna.
Pod koniec 2021 r. Trybunał w Strasburgu orzekł, że skarga jest niedopuszczalna. Trybunał wskazał, że mężczyźni nie przedstawili żadnej okoliczności świadczącej o negatywnych konsekwencjach czy praktycznych trudnościach związanych z odmową przyznania obywatelstwa polskiego dzieciom pozostającym pod ich opieką. Co więcej, żaden z nich nigdy nie mieszkał w Polsce.
CZYTAJ: LGBT, aborcja i marihuana, czyli umowa koalicyjna nowego rządu Niemiec
„Orzeczenie Trybunału potwierdza, że dopuszczalność skargi jest uzależniona od wykazania konkretnej krzywdy poniesionej na skutek działania państwa. To powinno ograniczyć w przyszłości liczbę skarg składanych przez aktywistów, którzy próbują podważać nieodpowiadające im przepisy prawa krajowego - jak te definiujące matkę jako kobietę, która urodziła dziecko - nawet jeżeli one nie mają bezpośredniego wpływu na ich życie” – zaznacza Weronika Przebierała, Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.