Mija 7 lat od wszczęcia w Rosji postępowania karnego w sprawie „naruszenia przepisów bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji transportu powietrznego przez osobę zobowiązaną do przestrzegania tych przepisów w związku z faktem katastrofy samolotu TU-154 M Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 10 kwietnia 2010 r.”
Interes strony polskiej, tj. rodzin osób zmarłych w katastrofie nie jest jednak w tym postępowaniu należycie reprezentowany. Próbę zmiany tego stanu rzeczy podjął Piotr Walentynowicz- wnuk p. Anny Walentynowicz współpracujący z Kancelarią mec. Lecha Obary oraz Stowarzyszeniem „Patria Nostra”. Pan Walentynowicz ubiega się o nadanie statusu poszkodowanego na podstawie art. 42 § 8 Kodeksu postępowania karnego Federacji Rosyjskiej zgodnie z którym „w sprawach karnych o przestępstwa, następstwem, których jest zgon osoby, prawa poszkodowanego przewidziane niniejszym artykułem przechodzą na jednego z jego bliskich krewnych.” Po uzyskaniu postanowienia w sprawie nadania statusu poszkodowanego p. Walentynowicz winien otrzymać dostęp do akt sprawy (zwłaszcza przeprowadzonych dowodów). Jego pełnomocnicy będą mogli wpływać na przebieg postępowania kierując do rosyjskich organów wnioski, odwołania , a przede wszystkim zyskają bezcenną wiedzę na temat wszystkich czynności przeprowadzonych dotychczas. Wniosek o nadanie p. Walentynowiczowi statusu poszkodowanego został już doręczony stronie rosyjskiej. Zgodnie z rosyjskim prawem, ewentualne postanowienie o jego oddaleniu będzie mogło być zaskarżone do sądu.
Sytuacja, w który prowadzone są dwa odrębne postępowania wynika z oporu strony rosyjskiej, ale także z zaniechań rządu D. Tuska. Już 10 kwietnia 2010 r. o godz. 14.50 czasu polskiego w czasie rozmowy telefonicznej prezydent Miedwiediew zapewnił premiera Tuska, że „śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy w Smoleńsku będzie prowadzone wspólnie przez prokuratorów polskich i rosyjskich”. Niestety, za podstawę wyjaśniania przyczyn katastrofy przyjęto tzw. konwencję chicagowską, której przepisy de facto uniemożliwiały stronie polskiej branie aktywnego udziału w procesie dochodzenia do prawdy. ledztwo prowadzone przez Komitet ledczy Federacji Rosyjskiej odbywa się zatem w oderwaniu od naszych polskich ustaleń. Co więcej, strona rosyjska utrudniała i dalej utrudnia przekazywanie dokumentów i przedmiotów stanowiących dowody w toczącym się postępowaniu. Wrak samolotu będącego polską własnością dalej przebywa na terenie Rosji- gdyż jak wskazała rzecznik rosyjskiego MSZ- „jest dowodem a nie relikwią”. Wobec tak jednoznacznych wypowiedzi oraz ogromu zaniedbań, których dopuściły się władze polskie bezpośrednio po katastrofie jedyną możliwością poszerzenia wiedzy o przyczynach tragedii smoleńskiej jest wzięcie bezpośredniego i aktywnego udziału w postępowaniu prowadzonym przez organy Federacji Rosyjskiej.
Przypomnijmy, że olsztyńska Kancelaria mec. Lecha Obary posiada już spore doświadczenie w zakresie działań prawnych podejmowanych przed organami i sądami innych państw. Kilkuletnia batalia prawna z mediami posługującymi się zwrotem „polskie obozy koncentracyjne” (m.in. Die Welt, Focus Online) zakończyła się ostatnio przed Sądem w Koblencji uznaniem racji strony polskiej i opublikowaniem przeprosin byłego więźnia obozu Karola Tendery reprezentowanego przez mec. Obarę na głównej stronie największej niemieckiej telewizji publicznej- ZDF.
pokrzywdzony Piotr Walentynowicz
pełnomocnik pokrzywdzonego, mec. Lech Obara
Stowarzyszenie „Patria Nostra”